Udział Anny Delvey w amerykańskiej wersji "Tańca z gwiazdami" od początku wzbudzał mnóstwo kontrowersji. Rosyjska oszustka wystąpiła w programie z opaską monitorującą, którą dostała po wyjściu z więzienia. Już pierwszy odcinek z jej udziałem wywołał niemałe poruszenie. Widzowie byli rozczarowani podejściem Delvey, która nie okazywała żadnego zainteresowania tańcem. "Ezra ją ratował. Jest tak dobrym tancerzem, a ona go sprowadza na dół. Nawet jej postawa i wypowiedzi jasno wskazują, że nie chce tam być i nie traktuje tego poważnie" - czytamy w komentarzach. Część internautów nie mogła również zrozumieć, dlaczego stacja gloryfikuje przestępców. Na szczęście to już koniec przygody Delvey. Szkoda tylko, że pożegnała się... w taki sposób.
Choć znaleźli się i tacy, którzy wspierali Delvey, to ostatecznie nie udało jej się zdobyć wystarczającej ilości głosów. Jej ostatnie słowa jedynie potwierdziły, że nie zasłużyła, by przejść do kolejnego etapu. Kiedy prowadzący podeszli do uczestniczki, by zapytać ją o to, co ta wyniesie z programu, spotkali się z niemiłą odpowiedzią. - Nic - wypaliła bez zastanowienia Delvey i zaczęła się śmiać. Ten komentarz nie umknął uwadze internautów. "Nie mogłam uwierzyć, że to powiedziała! Cieszę się, że jej nie ma", "Trudno jest kibicować komuś, kto wydaje się być tak niezainteresowany tym, że tam jest" - czytamy.
Samą eliminacją Delvey nikt za bardzo się nie przejął. Widzów rozwścieczył natomiast fakt, że przez oszustkę odpadł jeden z najlepszych tancerzy. Ezra Sosa debiutował w programie i chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Mężczyzna dwoił się i troił, by wycisnąć z Delvey jak najwięcej, a ta, mając okazję, nawet mu nie podziękowała. "Sprawiedliwość dla Ezry! Potrzebuje lepszego partnera w przyszłym sezonie", "Naprawdę ograbili Ezrę z jego pierwszego sezonu", "Jestem taka zła z powodu Ezry. Byłam tak podekscytowana jego pierwszym sezonem, ponieważ jest wspaniałym tancerzem" - pisali wściekli fani. Wygląda jednak na to, że Ezra nie ma za złe Delvey. Po sieci już krążą zabawne nagrania. które potwierdzają, że oboje do całej sytuacji podeszli z ogromnym dystansem. ZOBACZ TEŻ: Vanessa Aleksander zazdrości Julii Żugaj talentu? "Podobno masz wielką ochotę na wygraną"