Właśnie zakończyła się sprawa Aleca Baldwina, który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci operatorki Halyny Hutchins na planie filmu "Rust". Aktorowi groziło 18 miesięcy więzienia. Po prawie trzech latach sprawę ostatecznie umorzono. W oddzielnym postępowaniu ustalono, że osobą winną spowodowania śmierci jest 26-letnia Hannah Gutierrez-Reed, która była odpowiedzialna za broń na planie. Kiedy Alec Baldwin usłyszał wyrok, zalał się łzami. Zdjęcia z sali sądowej znajdziecie w galerii na górze strony. Nie dało się ukryć, że był to dla niego niezwykle emocjonujący moment. Aktor właśnie opublikował kilka słów w mediach społecznościowych i podsumował ostatni czas.
Alec Baldwin na sali sądowej mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Kiedy aktor usłyszał wyrok, to właśnie w jej ramionach znalazł ukojenie. Po rozprawie nie chciał jednak rozmawiać z dziennikarzami i odmówił komentarza. Wygląda na to, że pierwsze emocje już opadły i aktor miał chwilę na refleksję. Baldwin napisał krótką publikację na Instagramie i podziękował za ogromne wsparcie, jakie otrzymał w ostatnim czasie.
Jest zbyt dużo ludzi, którym muszę podziękować, żeby zrobić to teraz. Ale chciałem wam wszystkim przekazać, że nawet nie potraficie sobie wyobrazić, jak bardzo doceniam waszą serdeczność w stosunku do mojej rodziny
- napisał Baldwin.
Do tragedii na planie filmu "Rust" doszło w październiku 2021 roku. Wypadek zdarzył się podczas kręcenia scen. To właśnie w jednym z ujęć aktor przypadkowo postrzelił operatorkę Halynę Hutchins, która w wyniku obrażeń zmarła. Baldwin wielokrotnie podkreślał, że nie zadawał sobie sprawy z tego, że operuje bronią naładowaną ostrą amunicją. Podczas rozprawy sądowej Aleca Baldwina na sali pokazano wstrząsające wideo nagrane z kamery na ciele Nicholasa LeFleura, który wówczas był zastępcą szeryfa hrabstwa Santa Fe. Uchwycono bezskuteczne próby ratowania Halyny Hutchins.