• Link został skopiowany

WPADKA we francuskiej telewizji podczas omawiania wyników wyborów. Widzowie usłyszeli coś, czego nie powinni

Jedna z francuskich stacji telewizyjnych omawiała wyniki wyborów. W pewnym momencie w studiu doszło do niezręcznej sytuacji.
Wpadka we francuskiej TV
Screen LCI

30 czerwca we Francji odbyła się pierwsza tura do wyborów parlamentarnych. Francuzi tłumnie ruszyli do urn wyborczych. Według IFOP frekwencja wyniosła aż 69 proc. To najwyższy wynik od wyborów w 1986 roku, kiedy frekwencja wyniosła 78,5 proc. Wyborami żyły też francuskie telewizje. Podczas omawiania wyników wyborów, jedna ze stacji zaliczyła wpadkę. 

Zobacz wideo "Uczcie Kaczyńskiego śpiewać hymn!". Scheuring-Wielgus wypunktowała Czarnka i przytoczyła popularną wpadkę Kaczyńskiego

Widzowie mieli tego nie usłyszeć

Na antenie jednej z większych francuskich stacji - LCI, która należy do TF1 Group, a więc największego prywatnego nadawcy telewizyjnego we Francji, w paśmie informacyjnym omawiano wyniki wyborów. Przypomnijmy, że te według exit poll IFOP zwyciężyło skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen (formalnie przewodniczącym partii jest Jordana Bardella), które miało uzyskać aż 34,2 proc głosów wyborców. Te same dane mówią, że lewicowy Nowy Front Ludowy uzyskał 29,1 proc głosów, a koalicja partii centrowych Ensemble 21,5 proc. głosów.

Wyniki te omawiano również na antenie stacji LCI. Do studia zaproszono ekspertów, a dyskusja była bardzo żywiołowa. W pewnym momencie podczas trwania programu widzowie usłyszeli głos z offu. Prawdopodobnie przez nieuwagę zapomniano go wyciszyć, przez co nagle dało się słyszeć, że ktoś w studiu głośno otworzył sobie... puszkę z napojem. Nagranie z tym niezręcznym momentem trafiło na serwis X i szybko stało się viralem. Poniżej także możecie je obejrzeć.

Przypomnijmy, że 7 lipca przed Francuzami druga tura wyborów. Do tej przejdą kandydaci, na których zagłosowałoby co najmniej 12,5 proc. zarejestrowanych wyborców. Duży wpływ na wynik może mieć więc  frekwencja. 

Emmanuel i Brigitte Macron na zaskakujących zdjęciach

Emmanuel i Brigitte Macron również oddali głosy. Kiedy przybyli do lokalu wyborczego fotografowie nie opuszczali ich nawet na chwilę. Nie brakuje zatem zdjęć, na których widać, co Emmanuel Macron i Brigitte Macron robili tuż po oddaniu głosów. Okazuje się, że oboje spotkali się ze swoimi rodakami. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie czułości, na jakie sobie pozwalali (a zwłaszcza Emmanuel Macron). Na fotografiach widać, jak prezydent tuli, a nawet całuje w czoła dzieci i osoby starsze. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. 

Więcej o: