Znaleziono ciało znanego brytyjskiego dziennikarza. Oświadczenie jego żony ściska za serce

Michael Mosley nie żyje. Jego ciało zostało znalezione w Grecji. Akcja poszukiwawcza trwała kilka dni. Ukochana dziennikarza wydała oświadczenie.

Michael Mosley dał się poznać jako jeden z najpopularniejszych dziennikarzy w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna udzielał się w telewizji i radiu, miał nawet swoją kolumnę w rozpoznawalnym "Daily Mail". Na początku czerwca zrobiło się o nim głośno. Okazało się, że Mosley przebywał na wakacjach w Grecji, ale w trakcie wyjazdu nagle zaginął. Rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Jedno z nagrań zarejestrowało mężczyznę podczas spaceru w wiosce Pedi. 9 czerwca znaleziono ciało mężczyzny. Teraz głos zabrała jego ukochana. Jest zdruzgotana. 

Zobacz wideo Małgorzata Werner o ostatnich chwilach taty. "Cały czas było disco polo"

Żona Michaela Mosleya zabrała głos w sprawie dziennikarza. Kobieta jest załamana 

Michael Mosley od wielu lat był związany z lekarką Clare Bailey. Para doczekała się czwórki dzieci. Kobieta była bardzo wdzięczna za liczną pomoc podczas poszukiwań. Nie da się ukryć, że obecnie Bailey przeżywa bardzo trudny czas. Kobieta postanowiła opublikować specjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Podkreśliła, że wiadomość była druzgocącą. Strata zadała jej niewyobrażalny ból. "Wiedliśmy razem niesamowicie szczęśliwe życie. Bardzo się kochaliśmy i byliśmy razem bardzo szczęśliwi. Jestem niesamowicie dumna z naszych dzieci, ich odporności i wsparcia w ostatnich dniach" - czytamy.

Michael dla wielu z was znaczył bardzo wiele. Pocieszamy się faktem, że prawie mu się udało. Wspiął się niesamowicie, wybrał niewłaściwą trasę i upadł w miejscu, w którym nie mógł być łatwo zauważony przez liczny zespół poszukiwawczy

- napisała Clare Bailey. Kobieta po raz kolejny podziękowała osobom z Symi, którzy szukali jej męża. Była wdzięczna, że nawet nie znając dziennikarza, pracowali od zmierzchu do świtu. Po więcej zdjęć z akcji poszukiwawczej Michaela Mosleya zapraszamy do naszej galerii na górze strony. 

Michael Mosley nie żyje. W sieci krąży wideo, które uchwyciło dziennikarza

Niedługo po zniknięciu Michaela Mosleya udało się dostać do nagrania, na którym mężczyzna spacerował. Burmistrz Symi wyznał, że dziennikarz szedł w stronę bardzo niebezpiecznego terenu, który był bardzo skalisty. W poszukiwania zaangażowano wszystkie dostępne siły. Pracowały łodzie patrolowe, prywatne łodzie, łodzie komercyjne, policja i strażacy. 67-latek został znaleziony w pobliżu kompleksu jaskiń. Dokładne informacje na temat jego śmierci znajdziecie TUTAJZOBACZ TEŻ: Barbara Sienkiewicz nie żyje. Olgierd Łukaszewicz komentuje śmierć aktorki. Padły zaskakujące słowa

Więcej o: