Kate Gosselin zasłynęła na całym świecie, gdy okazało się, że kobieta urodziła szóstkę dzieci. Już wcześniej Kate wraz z ówczesnym mężem, Jonathanem, doczekała się bliźniaczek. Okazuje się, że czas leci tak szybko, że cała szóstka niedawno świętowała 20. urodziny! Matka nie zapomniała, by uczcić ten wyjątkowy dzień.
W 2004 roku na świecie pojawiła się szóstka dzieci małżeńska Gosselin - Alexis Faith, Hannah Joy, Aadena Jonathana, Collina Thomasa, Leah Hope i Joela Kevina. Pierwszą styczność z telewizją rodzina miała niedługo po narodzinach, gdy w programie "Home Delivery" przygotowano ich dom na przybycie tak licznego potomstwa. Należy zaznaczyć, że Kate i Jon mieli już bliźniaczki - Carę Nicole i Madelyn Kate. Wszyscy wzięli udział w głośnym programie "Rodzina 2+8", w którym pokazywano codzienność wielodzietnej rodziny. Show doczekało się pięciu sezonów i trwało w latach 2007-2009. Niedługo po zakończeniu programu małżeństwo Gosselin się rozpadło, a dzieci zostały z matką z Wyoming. Później kontynuowano nagrywanie z samą Kate - "Kate Plus 8".
10 maja sześcioraczki obchodziły 20. urodziny. Z tej okazji ich matka, Kate zamieściła wpis na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 400 tysięcy osób. Fani mogli zobaczyć, jak wyrosła czwórka z rodzeństwa. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Siedzieli przy czekoladowym torcie ze świeczkami. Na fotografii zabrakło jednak dwójki - Hannah i Collina, którzy, podobnie jak starsze bliźniaczki, mieszkają z ojcem.
W tym domu nie ma już nastolatków! Wszystkiego najlepszego z okazji 20. urodzin, moje dzieci! Kocham was! Kto czuje się stary? Wiem, że ja tak!
- czytamy w poście.
Program "Kate Plus 8" nagrywano w latach 2010-2017, więc widzowie mogli zobaczyć proces dorastania całego rodzeństwa. W 2022 roku Collin postanowił udzielić wywiadu portalowi Entertainment Tonight, gdzie opowiedział o tym, że Kate dwukrotnie umieściła go w ośrodku zamkniętym ze względu na problemy behawioralne. Syn skontaktował się z ojcem, który postanowił go zabrać. "Po tym, jak tam byłem, nie miałem z nią żadnego kontaktu" - mówił o matce Collin. "Nawet przed trafieniem do ośrodka nie mieliśmy dobrych relacji i myślę, że to tylko jeszcze bardziej ją psuło" - ocenił.