Jennifer Lopez od wielu lat pozostaje niekwestionowaną gwiazdą międzynarodowego show-biznesu. Światowej sławy piosenkarka zachwyca nie tylko spektakularnymi występami na scenie, ale i rolami w filmach, czy nienagannym wyglądem. Uwagę mediów często przykuwa również jej życie prywatne. Obecnie jej czwartym mężem jest Ben Affleck. Jennifer Lopez była z nim już związana na początku lat dwutysięcznych. Ostatnio para pojawiła się wspólnie na Złotych Globach. Piosenkarka olśniła wszystkich stylizacją. W trakcie wydarzenia zdecydowała się również udzielić krótkiego wywiadu, w którym padło dość niezręczne pytanie. Poznajcie szczegóły.
Reporter nie zważał na okoliczności i odważnie zaczął rozmowę. Zapytał piosenkarkę o to, skąd wie, że akurat to jej małżeństwo przetrwa, skoro wszystkie inne się rozpadły. Trzeba przyznać, że niejedna osoba odmówiłaby udzielenia takiej odpowiedzi, jednak Jennifer Lopez zdecydowała się wyjaśnić swój punkt widzenia. - Mówią, że kiedy wiesz, to wiesz. A innym razem, kiedy nie wiedziałaś, też nie wiedziałaś. Myślę, że za każdym razem, gdy w coś się angażujesz, zawsze masz najlepsze intencje. W każdym razie ja tak mam. Nie tylko w życiu osobistym, ale także w życiu zawodowym - powiedziała. Jeśli myślicie, że na tym koniec, to jesteście w błędzie. Reporter dalej nie dawał za wygraną i stąpał po dość cienkim lodzie. Tym razem zapytał piosenkarkę, co Ben Affleck myśli o "ślubnym aspekcie" jej życia. Jennifer Lopez nie dała się jednak wyprowadzić z równowagi i z tego również wybrnęła z klasą. - Myślę, że postrzega mnie jako artystkę i wie, że wyrażę siebie. Jest moim największym fanem i największym zwolennikiem, tak, jak ja jego. Bardzo się cieszę, że mogę tu dzisiaj być, ponieważ został nominowany i jestem z niego bardzo dumna - podkreśliła. Zdjęcia Jennifer Lopez znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Krótki wywiad został opublikowany w mediach społecznościowych i nie umknął uwadze internatów. Ci niemalże od razu ruszyli do komentowania. Większość z nich jest pod wrażeniem. Twierdzą, że Jennifer Lopez zachowała zimną krew i brawurowo wybrnęła z patowej sytuacji. "Ten wywiad był tak żenujący i niezręczny. Gdybym była na miejscu J.Lo, to bym po prostu odeszła.", "Miał szczęście, że poradziła sobie z tym z klasą" - pisali na platformie X. A wy co sądzicie o tej sytuacji?