Choroba ojca pchnęła ją w objęcia aktorstwa. 13-letnia Helena chciała choć przez chwilę być kimś innym

Gdyby nie poważna choroba, na którą zapadł ojciec Heleny Bonham Carter, jej życie prawdopodobnie potoczyłoby się zupełnie inaczej. To ze względu na problemy w domu 13-letnia dziewczynka chciała choć przez moment żyć życiem kogoś innego. Ucieczką od rodzinnych tragedii było dla niej aktorstwo i to ta droga zaprowadziła ją na sam szczyt.

Helena Bonham Carter urodziła się 26 maja 1966 roku w Londynie. Pochodzi z wpływowej rodziny związanej ze światem finansów i polityki. Ojciec Heleny, Raymond Bonham Carter, był bankierem. Matka Heleny, Elena Propper de Callejon, jest z kolei córką hiszpańskiego dyplomaty, który był pierwszym sekretarzem ambasady Hiszpanii w Paryżu w czasie wybuchu II wojny światowej.

Zobacz wideo Koniec "The Crown"! Dominik West zdradza, jaka była ostatnia nakręcona scena

Helena zaczęła karierę aktorską już w wieku 16 lat, debiutując w reklamie. Dopiero potem udało jej się zdobyć pierwszą rolę w filmie "Lady Jane" w reżyserii Trevora Nunna. To właśnie tą kreacją przyciągnęła uwagę widzów i krytyków. Opinie były jednoznaczne - niemająca aktorskiego wykształcenia Helena miała naturalny talent. Przełomowa okazała się jednak rola w filmie "Pokój z widokiem" Merchant-Ivory. Od tego momentu Bonham Carter zyskiwała coraz większą popularność, grając w takich filmach jak "Maurycy" czy "Powrót do Howards End". Doskonale znają ją także fani Harry’ego Pottera. Helena Bonham Carter wcieliła się bowiem w bezwzględną Bellatrix Lestrange. Aktorka jest znana również z dość częstej współpracy z Johnnym Deppem. Popularny duet zagrał w takich produkcjach jak  "Gnijąca panna młoda", "Sweeney Todd", "Alicja w Krainie Czarów" czy "Jeździec znikąd". Helena Bonham Carter lubiła współpracować także z reżyserem Timem Burtonem, z którym połączyło ją coś więcej niż tylko praca. W ciągu 13 lat związku para doczekała się dwójki dzieci - syna Billy’ego Raya i córki Nell. Od 2018 roku Bonham Carter jest w związku z historykiem sztuki. Rye Dag Holmboe jest młodszy od swojej partnerki o 21 lat.

Helena Bonham Carter doświadczyła niejednej tragedii. Jej ojciec "czuł straszne poczucie winy"

Życie zawodowe Bonham Carter prawdopodobnie potoczyłoby się inaczej, gdyby nie tragedia, która dotknęła jej rodzinę. "Daily Mail" pisze, że gdy Helena miała zaledwie 13 lat, jej ojciec zaczął się zmagać z niespodziewaną chorobą. Okazało się, że to guz mózgu, który musiał zostać usunięty w czasie skomplikowanej operacji. Miała ona swoje negatywne konsekwencje - Raymond Bonham Carter doznał częściowego paraliżu oraz częściowej utraty wzroku. Był to olbrzymi cios dla całej jego rodziny.

Był niesamowitym człowiekiem o ogromnej determinacji. Miał tablicę z alfabetem, aby się porozumiewać. Zamiast odpowiadać 'nie' lub 'tak', wypowiadał zdania składające się z wielu słów. Miał jednak depresję i czuł straszne poczucie winy, że jest ciężarem dla nas wszystkich

- wspominała aktorka w wywiadzie dla "The Sun".

Obserwowanie walki ojca z własnym ciałem i psychiką było dla Heleny trudne, ale ostatecznie stało się bodźcem do działania. Gdy miała 13 lat, postanowiła znaleźć agenta i rozpocząć karierę aktorską. Dla młodej wówczas Heleny była to ucieczka od rzeczywistości oraz sposób, by choć na chwilę stać się kimś zupełnie innym. Jednakże jej relacja z ojcem była głęboko tkwiącym elementem, który ukształtował jej osobowość, ale też przede wszystkim kierunek kariery. Kobieta nie raz traktowała swoje życie jako inspiracje do kreacji postaci, które grała.

 

Matka Bonham Carter również miała spore problemy zdrowotne. We wczesnych latach dzieciństwa Heleny doświadczyła załamania psychicznego, które sprawiło, że długi czas była przykuta do łóżka. Trwało to około trzech lat. Portal thethings.com pisze, że niedyspozycja matki aktorki była najprawdopodobniej spowodowana depresją. Choroba ta sprawiła, że przez kilka lat Helena była praktycznie pozbawiona relacji z jednym z rodziców. Choć czas ten był trudny i mógł negatywnie odbić się na kontakcie aktorki z matką, Helena zawsze mówi o niej w samych superlatywach. Podczas przemówienia w czasie wręczenia nagród BAFTA w 2011 roku aktorka stwierdziła, że to właśnie matka jest dla niej największym wsparciem.

 

Tragiczny wypadek na safari. Heleny Bonham Carter straciła kolejnych krewnych

Rodzina Heleny Bonham Carter doświadczyła kolejnej tragedii w 2008 roku. Media obiegła wówczas informacja o śmierci czterech osób, które brały udział w wypadku podczas safari w RPA. Miniwan jadący w kierunku Rezerwatu Madikwe dachował, ponieważ w pojeździe wybuchła opona. Wśród ofiar tego zdarzenia byli 14-letni Marcus Egerton-Warburton, jego babcia Brenda Bonham Carter oraz ojczym Francis Kirkwood. "The Guardian" informował wówczas, że była to bliska rodzina Heleny Bonham Carter.

Rodzina znanej aktorki była wstrząśnięta tragicznymi wiadomościami. To okropne wydarzenie wywołało falę kondolencji, które spływały do aktorki przede wszystkim poprzez portal Facebook. Śmierć bliskich była dla niej ogromnym ciosem. Helena Bonham Carter zeszła wówczas z planu zdjęciowego filmu "Terminator: Ocalenie", jednak gdy się pozbierała, wróciła na srebrny ekran, żeby znów zachwycać fanów niebanalną grą aktorską.

Więcej o: