O tragedii poinformował portal TMZ. Jak wynika z jego ustaleń, doszło do niej podczas koncertu Pedro Henrique w Brazylii. W pewnym momencie muzyk niespodziewanie stracił przytomność i upadł na scenę. Mimo natychmiastowej pomocy nie udało się go uratować.
Pedro Henrique był popularnym brazylijskim muzykiem gospel. W dniu śmierci dawał prywatny koncert na imprezie u influencerki Lôise Abreu. Wydarzenie było transmitowane na żywo w mediach społecznościowych. Jak informuje nypost.com, muzyk stał na scenie, trzymając mikrofon, gdy nagle stracił równowagę i upadł przed swoim zespołem. Bardzo szybko został przewieziony do lokalnego szpitala, gdzie niestety potwierdzono jego śmierć. Pedro Henrique doznał rozległego zawału serca. 30-letni muzyk pozostawił żonę i niespełna dwumiesięczną córkę. Informację o jego śmierci potwierdzili przedstawiciele wytwórni Todah Music w mediach społecznościowych.
Jest wiele sytuacji, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić. (...) Pedro był wesołym, młodym człowiekiem, przyjacielem wszystkich. Jedynym synem. Oddanym ojcem i mężem. Środowisko muzyki chrześcijańskiej jest w żałobie (...). Żegnaj, kochany bracie, niech Duch Święty da wszystkim pocieszenie - czytamy w oświadczeniu.
Pedro Henrique był utalentowanym muzykiem i producentem z ogromną rzeszą fanów. Publikowane przez niego na YouTubie utwory zyskiwały milionowe odtworzenia. Karierę rozpoczął w 2015 rok od zamieszczania coverów znanych utworów. Po pewnym czasie zaczął nagrywać autorskie utwory wraz z zespołem, a w 2019 roku rozpoczął karierę solową. Mieszkał w Rio de Janeiro wraz z żoną i córką.