Drama między Sylwestrem Wardęgą a Wersow nie ma końca. 31 lipca na kanale Ekipy Friza ukazał się film z wyjaśnieniami ostatnich afer. Doczekaliśmy się odpowiedzi między innymi ze strony Weroniki Sowy. Wardęga uważa, że influencerka wciąż okłamuje swoich widzów. Postanowił wyciągnąć na światło dzienne kolejne fakty.
Youtuber poszedł za ciosem i zarzucił Wersow kłamstwo - dodatkowo potwierdzając je twardymi argumentami. Kilka tygodni temu Wardęga opublikował film, w którym porusza temat kradzieży logotypu sowy przez Weronikę. Okazało się, że widniejąca na Pintereście grafika była używana przez youtuberkę do celów komercyjnych w jej materiałach przez dwa lata. Sylwester Wardęga postanowił skontaktować się z autorem owej sowy. Artysta wyznał, że logo nie zostało nigdy zakupione, a co za tym idzie, Wersow wykorzystywała je niezgodnie z prawem.
W najnowszym materiale opublikowanym na kanale Wardęgi sugeruje on, że wykupił logo sowy, na którym tak zależało Wersow! Powiedział, że może się okazać bardzo przydatny jeśli influencerka zechciałaby wykupić prawa autorskie do loga, którego używała przez dwa lata na swoim kanale.
Jak wiemy, Sylwester Wardęga miał kontakt z artystą, do którego należy grafika. Jest więc prawdopodobne, że logo należy aktualnie do youtubera! W swoim materiale dowiódł, że Wersow musiała znać prawo autorskie, ponieważ rok przed planowanym zakończeniem studiów rozważała... napisanie pracy właśnie w temacie przestępstw w Social Mediach. Oznaczałoby to, że błąd nie wynikał z braku wiedzy!
Jeśli Wersow nie przyzna się, Wardęga ma zamiar wyjawić kolejne przekręty influencerki. Ma on mieć zapisaną tablicę z Pinteresta, gdzie mogą znajdować się kolejne dowody.
Wardęga opublikował na swoim Twitterze nagranie z przeszłości, na którym Weronika Sowa mówi o wyglądzie jak "Down z Etiopii". Zdaniem Wardęgi, influencerka zmieniła się i nie wypowiada już rasistowskich żartów.
Dlaczego więc o tym wspomina? Kiedy Marcin Dubiel powiedział coś nieodpowiedniego, sprawa ciągnęła się za nim przez pół roku, a film o jego "wpadce" nagrał Gargamel. W przypadku Wersow sprawa nie została nagłośniona, a Wardęga mówi tu o podwójnych standardach spowodowanych dobrymi relacjami między Ekipą Friza, a Gargamelem.