• Link został skopiowany

Joanna Koroniewska na wakacjach. "Nie za bardzo wiem, jakbym miała pracownikom służby zdrowia bezpośrednio pomóc"

Joanna Koroniewska wybrała się na Wyspy Kanaryjskie. Oczywiście wie o tym, że obecnie w Polsce odnotowuje się rekordową liczbę zakażeń koronawirusem, ale nie ma pojęcia, jak mogłaby pomóc.
Joanna Koroniewska
instagram.com@joannakoroniewska

Joanna Koroniewska wybrała się z mężem, Maciejem Dowborem, na gorące wczasy pod palmami. Aktorka wrzuciła do sieci zdjęcie, pod którym poinformowała o swojej decyzji i tłumaczyła się z tego, dlaczego zdecydowała się wyjechać. 

Zobacz wideo Joanna Koroniewska o koronawirusie: Nie bądźmy egoistami

Joanna Koroniewska na wakacjach prawi o koronawirusie

Joanna Koroniewska jest już ozdrowieńcem, więc najwyraźniej wychodzi z założenia, że nic jej nie grozi. A to, że ponowne zakażenie jest możliwe, najwyraźniej jej umknęło. Dodała więc na swoim koncie zdjęcie z wakacji i w długim opisie zawarła sporo argumentów na to, dlaczego mogła i zdecydowała się na taki wyjazd. Na początku jednak pokusiła się o zapytanie, czy w obecnej sytuacji powinna w ogóle wrzucać fotografie z wakacji.

Dlatego na wstępie pytanko - wrzucać jakieś foty z tego wyjazdu czy może lepiej was nie drażnić? - zapytała retorycznie Asia pod zdjęciem z wyjazdu.
 

Później przeszła do sedna sprawy - zaznaczyła, że przeszła wszystkie niezbędne testy, nosi maseczkę i dba o przestrzeganie niezbędnych zasad. 

Wyprzedzając niektóre komentarze… Tak, wiem, że jest pandemia. Tak, wiem, że sytuacja w kraju jest ciężka. Nie, nie ryzykuję niczyjego zdrowia ani życia - jestem ozdrowieńcem, mam wszystkie niezbędne badania, noszę maseczkę w miejscach publicznych, odkażam ręce przy każdej okazji, unikam zbędnych skupisk ludzkich, stosuję się do wszelkich zasad bezpieczeństwa i higieny - opisywała dokładnie.

Koroniewska ma świadomość tego, co się dzieje w naszym kraju, docenia heroiczne zmagania osób ze służby zdrowia, ale... nie wie, jak miałaby im pomóc. Poza tym wykupiła wyjazd kilka miesięcy temu i nie zamierzała z niego zrezygnować.

Rozumiem, że na miejscu w Polsce pracownicy służby zdrowia walczą bohatersko z wirusem, bardzo ich heroizm szanuję i doceniam, ale nie za bardzo wiem, jakbym miała im bezpośrednio pomóc. Nie uważam, żeby mój wyjazd za granicę planowany od wielu miesięcy, dawno opłacony, w jakikolwiek sposób kogokolwiek krzywdził czy świadczył o nieodpowiedzialności i braku solidarności.

Poza tym od początku pandemii starała się pomagać i bohatersko wspierała rodaków, którzy mogliby potrzebować jej dobrego słowa. 

Przez niemal 13 miesięcy robiłam wiele, żeby wspierać na duchu rodaków, być z nimi razem w doli i niedoli. Tak samo jak miliony Polaków dotknęły mnie konsekwencje lockdownu, zarówno psychiczne jak i zawodowe.

Wyraża jednak chęci dalszej pomocy...

Chętnie bym się nawet zgłosiła na jakiś wolontariat do szpitala, ale za moment zostałabym żywcem spalona w sieci, że niby w ten sposób próbuję sobie załatwić szczepienie poza kolejnością. No cóż, takie mamy czasy, a nawet i klimat… społeczny.

Gdyby dalej zastanawiała się jak pomóc - może na przykład stosując się do zaleceń? Wyjaśniamy - zmniejszenie liczby zakażeń i przerwanie transmisji wirusa z człowieka na człowieka jest możliwe dzięki temu właśnie, że pozostaniemy w domach. Wydaje się jednak, że aktorka doskonale o tym wie. Koroniewska jeszcze rok temu przemawiała do swoich fanów i przekonywała, że "jeżeli dzieci zostają w domach, szkoły są pozamykane, to po to, żeby ograniczyć rozprzestrzeniania się koronawirusa". Przypominamy też, że w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 965 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.

Zobacz też: Krzysztof Krawczyk jest w szpitalu. Żona artysty komentuje: Przeżywam męki, bo nawet nie mogę go odwiedzić

Więcej o: