Jarosław Kuźniar należy do grona kontrowersyjnych dziennikarzy. Przez dłuższy czas był bohaterem wielu głośnych skandali, ale od dwóch lat raczej nie prowokuje. W trakcie epidemii koronawirusa Jarek nie zawiódł i wrócił w dawnym stylu. Na Twitterze zamieścił dwa wpisy, nawiązujące do paniki na świecie. Jak możecie się domyślać, dziennikarz panikować nie zamierza, ale jakiekolwiek środki bezpieczeństwa również nie są dla niego.
Prezenter na Twitterze skomentował decyzję rządu o zamknięciu wielu placówek publicznych. Stwierdził, że wszyscy powinni zachować spokój i nie panikować.
Zamykanie szkoły po szkole, wyganianie dzieciaków z przedszkoli, wygaszanie imprez, blokady kin, muzeów, teatrów to czyste szaleństwo. Od polityków i mediów oczekiwałbym opanowania, dojrzałości, braku manipulacji i sensacji. Wiem, za dużo - napisał Jarosław Kuźniar na Twitterze.
Chwilę później Kuźniar zamieścił kolejnego tweeta, w którym śmieje się z całej koronawirusowej sytuacji. Uważa, że wszędzie są zarazki i wszyscy mogą być nosicielami COVID-19.
Pisałem ten post przez 30 sekund z wirusami na klawiaturze, w biurze, gdzie ktoś kichnął. Wczoraj kawę parzył mi barista, który był na nartach we Włoszech. Cholera, wszyscy żyjemy. Mało tego, wygląda na to, że koronavirus też będzie żył długo. I mutował, jak grypa robi od lat - stwierdził dziennikarz.
Dziennikarz, podobnie jak wiele gwiazd prześmiewczo komentuje sytuację w kraju. Agnieszka Kaczorowska śmiała się ze słynnego "mycia rączek" z Klanu. Za to Viola Kołakowska stwierdziła, że ludzie zwariowali, wykupując cały nakład papieru toaletowego. Blanka Lipińska w obliczu epidemii musi wyposażyć się w najważniejsze produkty: kapustę kiszoną, jajka, wino i cebulę.
Uważamy, że i tak należy zachować ostrożność, ponieważ dopiero co odnotowano pierwszy zgon w naszym kraju z powodu koronawirusa, a liczba zakażonych wciąż rośnie.
DK