Piotr Adamczyk ma za sobą wiele kultowych ról w polskich produkcjach. Jakiś czas temu postanowił spróbować swoich sił za granicą i wyjechał za ocean. Zagrał między innymi w filmie "Night Sky" z laureatką Oscara Sissy Spacek. Wystąpił też w produkcji "Hawkeye" Marvela. Liczne doświadczenia pozwoliły mu na poznanie prawdy względem zarobków. Czy w Stanach Zjednoczonych każdy aktor zarabia krocie? Możecie się zdziwić. Adamczyk obnażył prawdę w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
Piotr Adamczyk wystąpił w podcaście Piotra Kędzierskiego i Kuby Wojewódzkiego. W rozmowie poruszył temat zarobków w Stanach Zjednoczonych. Przyznał, że ten temat wcale nie wygląda kolorowo. - Bardzo trudno było mi tam zacząć, bo nie interesuje ich Chopin czy papież. Liczy się to, co tu i teraz. (...) My żyjemy jakimś mitem ogromnych pieniędzy, które dostają gwiazdy, ale to tylko gwiazdy. Spełnianie marzeń amerykańskich do duża inwestycja - podkreślił. Dodał, że wiele mniej znanych aktorów ma inne zajęcie, niż aktorstwo. - Aktorzy drugoplanowi, czy trzecioplanowi, którzy tam pracują, zajmują się innymi rzeczami. W Los Angeles każdy kelner, każdy kierowca Ubera jest aktorem. (...) Moim osobistym Oscarem jest statuetka Marvel Legends, bo mam figurkę ze swoją podobizną - wyznał.
Piotr Adamczyk przyznał, że w Stanach Zjednoczonych panuje zupełnie inna kultura pracy. Podkreślił, że wielokrotnie czuł, że robił coś źle. Musiał oduczyć się przepraszania za każdy mały błąd. - Tam po zakończeniu ujęcia, gdy czułem, że się pomyliłem, mówiłem: 'I'm sorry'. Oni odpowiadali mi: 'Nie, nie przepraszaj! Wszystko, co robisz, jest super. Nie wolno ci przepraszać. To oni są dla ciebie'. Musiałem się uczyć tego - wyznał. Miał również problem z przyjmowaniem komplementów. Zastanawiał się, dlaczego gwiazda skierowała do niego słowa pochwały. - Sissy Spacek, która mnie chwaliła... ja myślałem: "Dlaczego ona to robi? Bo ja źle gram? Musi mnie podbudować?". Bardzo musiałem walczyć ze złymi myślami, które miałem w głowie. Z drugiej strony ta przygoda dała mi to, jak Amerykanie patrzą na to. Tam nie ma błędów - opowiedział w podcaście. ZOBACZ TEŻ: 20 lat temu zagrał Jana Pawła II. Kulisy nie mieszczą się w głowie. "Coś niezdrowego"