• Link został skopiowany

Zenon Laskowik porzucił show-biznes. Znalazł zaskakujące zajęcie

Zenon Laskowik to jeden z najbardziej znanych artystów kabaretowych. U szczytu kariery postanowił odejść z show-biznesu, bo chciał odnaleźć samego siebie. Podjął się wtedy zajęcia, które pozwoliło mu być wśród ludzi, ale w zupełnie innym charakterze niż dotychczas.
Zenon Laskowik przekazał smutne wieści o Krzysztofie Jaślarze
Zenon Laskowik przekazał smutne wieści o Krzysztofie Jaślarze. Fot. KAPiF

Zenon Laskowik to słynny satyryk, który swoją działalność zaczął jeszcze w latach 70. Wraz z Aleksandrem Gołębiowskim i Krzysztofem Jaślarem założył słynny kabaret TEY, który nie tylko przyniósł mu ogromna popularność, lecz także na dobre zapisał się w historii polskiej rozrywki. Jednymi z jego najpopularniejszych członków były takie osoby jak Bohdan Smoleń, Janusz Rewiński i Rudi Schuberth. Kabaret rozwiązano w 1988, ale jakiś czas temu Laskowik zdecydował się na wznowienie działalności słynnego kabaretu. Mało kto wie, czym satyryk zajmował się, kiedy oddalił się z show-biznesu. To może was zaskoczyć.

Zobacz wideo Górski cieszy się, że Laskowik wystąpił w Opolu, ale co z Bałtroczykiem?

Zenon Laskowik porzucił show-biznes. "Musiałem znaleźć swoje 'ja'"

U szczytu popularności Kabaretu TEY Zenon Laskowik zdecydował się odsunąć od show-biznesu. Zmęczyła go sława i intensywne tempo życia, miał także dosyć branży i scenicznego blichtru. "Odszedłem w momencie, kiedy osiągnąłem szczyt popularności. Uczyniłem to, ponieważ byłem bardzo spragniony wiarygodnej świątyni dla swojej sfery intymnej. Potrzebowałem największej intymności rozmowy z samym sobą, a kamery i sceniczno-telewizyjny blichtr temu przeszkadzają" - wspominał w wywiadzie z "Przewodnikiem Katolickim". To właśnie w tym okresie znalazł sobie nowe zajęcie. Zatrudnił się na Poczcie Polskiej jako listonosz.

Musiałem znaleźć swoje "ja"... Musiałem jeszcze raz odszukać siebie. Dlatego wziąłem pracę listonosza. A ludzie mówili, że mi zupełnie odbiło

- wspominał w jednym z wywiadów. Swój powrót na scenę artysta ogłosił w 2003 roku. Przyznał, że potrzebował tak długiej przerwy, aby poczuć, czego tak naprawdę chce. "Zajęło mi prawie 15 lat, żeby zrozumieć, gdzie tak naprawdę jest moje miejsce" - wyznał, kiedy ogłosił, że wraca.

Zenon Laskowik swojej partnerce zawdzięcza wiele. "Bez jej wsparcia odpowiedziałbym na diabelskie wezwania"

Zenon Laskowik miał także problem z nadużywaniem alkoholu. Jak wyznał w rozmowie ze "Światem Seriali", opoką była dla niego partnerka, która pomogła mu przezwyciężyć trudne chwile. "Bez niej moja cała przemiana nie byłaby możliwa. Sądzę, że bez wsparcia Aleksandry odpowiedziałbym na diabelskie wezwania... i powróciłbym do dawnego życia. Myślę, że w jej przypadku określenie 'anioł stróż’ to za mało powiedziane, Aleksandra była moją opoką, pomimo że nie miała ze mną lekko" - podsumował.

Więcej o: