Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

  • Link został skopiowany

Aileen Wuornos mordowała mężczyzn z zimną krwią. Nigdy nie żałowała: Zrobiłabym to ponownie

Aileen Wuornos została sześciokrotnie skazana na karę śmierci. O jej brutalnych morderstwach wciąż pamięta cały świat.
Aileen Wuornos
Porażająca historia Aileen Wuornos / Fot. 60 minutes Australia / YouTube

Aileen Wuornos miała bardzo trudne dzieciństwo. Jej ojciec był pedofilem i socjopatą. Trafił do więzienia, gdzie odebrał sobie życie w 1969 roku. Matka również nie chciała się nią zajmować. W młodym wieku Aileen oraz jej brat Keith trafili pod dach dziadków. Chociaż mieli mieć lepsze warunki do życia, to i w tym miejscu spotkał ich prawdziwy koszmar. Dziadek Aileen był alkoholikiem i stosował wobec wnuków kary cielesne. Bardzo często bił ich pasem, nawet za drobne przewinienia. Stosował także przemoc psychiczną. Jego żona Britta akceptowała te okrutne zachowania. Trauma z dzieciństwa miała ogromny wpływ na dalsze życia Aileen. 

Zobacz wideo Złapano ich po 24 latach. Odpowiedzą za zabójstwo dwóch kobiet

Aileen Wuornos urodziła dziecko w wieku 15 lat. Oddała syna do adopcji

Aileen Wuornos nie była spokojnym dzieckiem. W wieku dziewięciu lat podpaliła olej oraz benzynę, przez co uległa oparzeniu. Towarzyszył jej wówczas brat. Na tym nie skończyły się jej kłopoty. Kilka miesięcy po tym zdarzeniu Aileen Wuornos wznieciła pożar w szkole za pomocą papieru toaletowego. Jeszcze większe problemy wychowawcze pojawiły się w momencie, gdy 12-latka dowiedziała się prawdy o swojej przeszłości. Nikt jednak nie próbował jej pomóc. Nie szukano przyczyny buntowniczych zachowań.

Aileen i jej brat okradali sklepy, a później coraz częściej sięgali po używki. Nie mieli na nie środków, więc zaczęli szukać rozwiązań. Dziewczyna współżyła z mężczyznami za pieniądze. Ci upokarzali ją oraz wykorzystywali. Aileen sądziła jednak, że może ktoś prawdziwie się w niej zakocha. Tak się jednak nie stało. W marcu 1971 roku jako 15-latka urodziła syna. Nie chciała go wychowywać i oddała chłopca do adopcji. 

Aileen Wuornos została całkowicie sama. Jej brat zmarł na nowotwór

Po wyjściu z domu samotnej matki Aileen Wuornos nie miała dokąd pójść. Jej rozwścieczony dziadek wyrzucił ją na bruk. Brat nastolatki również stracił dach nad głową. Sytuacja rodzeństwa była bardzo trudna. Aileen rzuciła szkołę i szukała sposobów na szybki zarobek. Podróżowała autostopem i ciągle współżyła z mężczyznami za pieniądze. Później zaczęły się problemy z prawem. W wieku 18 lat Aileen została po raz pierwszy aresztowana za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i oddanie strzałów z pistoletu do innego auta. Niedługo później została całkiem sama. W 1971 roku zmarła jej babcia. Pięć lat później dziadek Aileen odebrał sobie życie. Prawdziwym ciosem była jednak śmierć brata. Keith zmarł na nowotwór. 

Aileen Wuornos
Aileen WuornosFot. Aileen Wuornos / YouTube

Aileen Wuornos wyszła za starszego biznesmena. Później zakochała się w kobiecie

Mimo trudnych doświadczeń Aileen próbowała poukładać swoje życie. Przeprowadziła się na Florydę, gdzie poznała starszego o kilkadziesiąt lat biznesmena Lewisa Grateza Fellę. Zakochani zdecydowali się na szybki ślub. Małżeńska sielanka nie trwała jednak zbyt długo. Ich ślub został unieważniony po tym, jak Aileen ponownie została zatrzymana. Podczas rozpraw sądowych biznesmen twierdził, że ich związek był bardzo burzliwy. Oskarżał Aileen o przemoc. Rozwód był punktem zapalnym do dalszych problemów. W 1981 roku kobieta została aresztowana za napad z bronią w ręku. Później oskarżano ją o kradzież samochodu.

W międzyczasie Aileen próbowała odnaleźć miłość. Żaden mężczyzna nie chciał z nią tworzyć długotrwałej relacji. Wszystko zmieniło się, gdy poznała 24-letnią Tyrię Moore podczas imprezy w klubie. Zakochała się po uszy. Aileen była bardzo zaborcza i chciała mieć partnerkę tylko dla siebie. Nakazała ukochanej rzucić pracę pokojówki. Podróżowały po Stanach Zjednoczonych i ciągle łamały prawo, m.in. wdawały się w bójki. W głębi duszy Aileen była bardzo skrzywdzona, a z upływem lat jej chęć zemsty na mężczyznach stawała się coraz silniejsza. 

Aileen Wuornos mściła się na mężczyznach. Morderstwa mrożą krew w żyłach

W 1989 roku Aileen Wuornos dopuściła się pierwszego morderstwa. Jej ofiarą był 51-letni Richard Mallory. Mężczyzna prowadził sklep z elektroniką, a w przeszłości miał problemy z prawem. Był notowany za przestępstwa na tle seksualnym. Do spotkania Richarda oraz Aileen doszło na autostradzie. Mężczyzna podróżował autem i dostrzegł ją przy drodze. Zaoferował jej transport. Podczas podróży pili alkohol, a po kilku godzinach zjechali do lasu. Tam doszło między nimi do zbliżenia. Aileen Wuornos zastrzeliła Richarda. W sądzie tłumaczyła, że próbowała się bronić. Mężczyzna miał zatrzymać samochód, brutalnie ją pobić i zgwałcić. Kobieta schowała jego zwłoki w lesie oraz zabrała kosztowne przedmioty z auta.

Po tak brutalnym czynie Aileen Wuornos wciąż odczuwała chęć zemsty na mężczyznach. W zaledwie rok dopuściła się kolejnych sześciu morderstw. Jej ofiarami byli m.in. robotnik, dostawca oraz były pracownik policji w Alabamie. Ich zwłoki ukrywała w okolicach dróg stanowych. Początkowo śledczy nie podejrzewali, że to Aileen Wuornos stoi za brutalnymi morderstwami. W gronie potencjalnych przestępców znajdowali się mężczyźni. Dopiero później wpadli na trop autostopowiczek. Zatrzymanie Aileen było więc kwestią czasu.

Aileen Wuornos została sześciokrotnie skazana na karę śmierci. Zdradziły ją odciski palców

Śledczy szybko zaczęli podejrzewać Aileen Wuornos. Wszystko przez odciski palców, które zostawiła na kierownicy w samochodzie jednej z ofiar. Aresztowano ją w styczniu 1991 roku. Następnego dnia zatrzymano jej partnerkę, której zaoferowano immunitet sądowy w zamian za wydobycie zeznań od Aileen. Plan policji się udał. Kobieta przyznała się do morderstwa Richarda Mallory'ego, przekonując, że broniła się przed brutalnym atakiem ze strony mężczyzny. Pierwszy proces o zabójstwo ruszył 14 stycznia 1992 roku. Biegli psychiatrzy zgodnie stwierdzili, że kobieta ma zaburzenia osobowości. Mimo opinii profesjonalistów sąd 31 stycznia tego samego roku skazał ją na karę śmierci.

Dwa miesiące po usłyszeniu wyroku Aileen przyznała się do morderstwa kolejnych trzech mężczyzn. Swoją decyzję argumentowała tym, że chciała być "fair" w stosunku do Boga. - Chciałam wam przypomnieć, że Richard Mallory mnie naprawdę zgwałcił, tak jak to przedtem zeznałam, ale inni tego nie zrobili. Tylko próbowali - mówiła. Z biegiem czasu przyznała się do kolejnych morderstw, a w konsekwencji usłyszała sześć wyroków śmierci. Ciała jednego mężczyzny nie udało się znaleźć. W 2001 roku Aileen pogodziła się ze swoim losem i zrezygnowała z możliwości odwołania się od wyroków. Wygłosiła przerażające przemówienie. 

- Zamordowałam tych mężczyzn, zgwałciłam ich, kiedy byli już zimni jak lód. I zrobiłabym to ponownie. Nie ma żadnego powodu, by trzymać mnie przy życiu, dlatego że znowu bym zabijała. Jest we mnie zemsta, która wydobywa się wszystkimi porami, mam dość ciągłego słuchania, że jestem szalona. Byłam wielokrotnie badana. Jestem zdrowa i próbuję mówić prawdę. Jestem tą, która najbardziej nienawidzi życia ludzkiego i ponownie bym zabiła - mówiła.

Aileen Wuornos obwiniała system prawa. "Złamaliście mnie"

Aileen Wuornos została stracona poprzez wstrzyknięcie trucizny 9 października 2002 roku. Nie chciała zjeść ostatniego posiłku. Przed śmiercią porozmawiała z psychiatrami, którzy orzekli, że była poczytalna. W ostatnim wywiadzie obwiniała system prawa. - Złamaliście mnie, ty, społeczeństwo, gliny i system. Zgwałcona kobieta zostanie zgładzona i stanie się tematem książek, filmów i całego tego gówna - powiedziała. Na postawie jej historii powstał film "Monster" z Charlize Theron w roli głównej.

 

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.

Więcej o: