"Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm" - to słynne zadanie wygłoszone przez Joannę Szczepkowską na wizji w 1989 roku sprawiło, że w opinii wielu Polaków aktorka pozostanie kobietą, która zakończyła żywot PRL-u. Ale Joanna Szczepkowska na swoim koncie ma wiele godnych uznania ról - głównie teatralnych, ale też filmowych i serialowych. Starsi widzowie pamiętają ją jako młodziutką bohaterkę filmu "Con Amore" czy szkolną miłość Stefana Karwowskiego, słynnego "Czterdziestolatka". Była znana nie tylko z filmu czy teatru, ale też z felietonów, książek, występów w telewizji. Jednak Joanna Szczepkowska to też kobieta o niezwykle ciekawej historii rodzinnej oraz biografii, w której próżno szukać nudy. Aktorka była nawet bohaterką skandalu, w który zamieszany był też pewien uznany reżyser teatralny.
Urodzona 1 maja 1953 roku w Warszawie Joanna Szczepkowska pochodzi z naprawdę wyjątkowej rodziny. W 2014 roku aktorka opublikowała książkę, zatytułowaną "Kto ty jesteś. Początek rodzinnej sagi". Uchyliła w niej rąbka tajemnicy i zdradziła parę rodzinnych sekretów. Wiemy zatem, że w żyłach aktorki płynie krew polska, ukraińska oraz żydowska. Szczepkowska jest wnuczką znanego niemal wszystkim polskim uczniom Jana Parandowskiego - autora obecnej od lat na liście lektur "Mitologii". Dziadek aktorki był jednak nie tylko pisarzem, lecz także wybitną postacią polskiej kultury, wielkim autorytetem. Z kolei rodzice Joanny Szczepkowskiej - Roma Parandowska i Andrzej Szczepkowski - byli aktorami. Ojciec nie tylko był znany, ale też uważany za wielki autorytet w środowisku teatralnym. Z kolei matka zrezygnowała z pracy na rzecz wychowywania jedynej córki oraz opieki nad trudnymi dziećmi, które zapraszała do domu, wspierając ciepłą strawą i dobrym słowem.
Dzięki mojej mamie wiem, że największą wartością jest umiejętność dostrzeżenia kogoś, kto jest bardzo blisko ciebie i komu można pomóc. Zresztą cały mój tomik wierszy zatytułowany "Ludzie ulicy i inne owoce miłości" jest właśnie na ten temat - wspominała Joanna Szczepkowska w wywiadzie dla encyklopediateatru.pl
Szybko okazało się, że Joanna odziedziczyła po rodzicach talent - już jako mała dziewczynka była przekonana, że pragnie pójść w ich ślady i zostać aktorką. Jej ojciec wiedział jednak, że zawód aktora to ciężki kawałek chleba i ze wszystkich sił starał się odwieść jedynaczkę od jej planów. Bezskutecznie - w 1975 roku Joanna Szczepkowska ukończyła studia w Warszawskiej Szkole Teatralnej.
Oczarowanie sceną okazało się tak silne i długotrwałe, że spełniły się największe obawy ojca. - Bardzo nie chciał, żebym poszła w jego ślady. Właściwie to był jego główny strach: żebym nie zaraziła się tym zawodem. Wiedział, że jest on bardzo ciężki, zwłaszcza dla kobiety. To nie jest zajęcie, które zaczyna się o ósmej rano i kończy o czwartej po południu. Tutaj rytm jest nieprzewidywalny - wspominała aktorka.
Joanna Szczepkowska karierę zaczęła jeszcze w trakcie studiów. Po raz pierwszy na ekranie pojawiła się w serialu "Czterdziestolatek", gdzie wcieliła się w rolę szkolnej miłości głównego bohatera. Choć rola była niewielka, młodą aktorkę dostrzeżono i wkrótce później Joanna Szczepkowska wystąpiła w pełnometrażowym filmie "Con amore". Melodramat opowiadający o tragicznej miłości młodych ludzi przyniósł początkującej aktorce nagrodę za najciekawszy debiut. Jednak za sukcesem nie poszły kolejne role filmowe, a teatralne, takie jak występ w spektaklu "Trzy siostry". Na planie "Con amore" Joannie Szczepkowskiej partnerował jej późniejszy mąż, a wówczas jedynie kolega ze studiów - Mirosław Konarowski. Kiedy w późniejszym czasie tych dwoje połączyła miłość, wielu podejrzewało, iż uczucie zrodziło się na planie romantycznej produkcji. Było jednak zupełnie inaczej.
Widywałam Mirka wcześniej na korytarzach szkoły teatralnej, był kolegą z młodszego roku i kiedyś zagadnął mnie, czy mogę pożyczyć mu męską koszulę, w której zagrałam Arlekina. Nawet nie pamiętam, czy pożyczyłam, czy nie. To wszystko - przekonywała aktorka w jednym z wywiadów.
Mirosław Konarowski również nie był w czasach studenckich zainteresowany Joanną Szczepkowską. O szybsze bicie serca przyprawiała go za to Barbara Rabczak - dziś Bursztynowicz. Związek nie przetrwał jednak próby czasu. Wówczas los znów postawił na drodze młodego aktora Joannę Szczepkowską. Tym razem, ku zaskoczeniu obojga, zaiskrzyło.
W "Con amore" mieliśmy ze sobą chyba tylko jedną scenę w kawiarni. Przyszliśmy na plan, zagraliśmy i każde z nas poszło w swoją stronę. Do dziś, kiedy oglądam zdjęcia z tego filmu, zwłaszcza to, gdzie stoimy razem, patrząc na siebie, zastanawiam się, co oboje pomyślelibyśmy, gdyby nam wtedy ktoś powiedział, że będziemy małżeństwem... Odesłalibyśmy go chyba do wariatkowa. Mirek, bywalec bankietowy, typowy amant, piękny okularnik. Dziewczyny za nim szalały, ale inne zupełnie dziewczyny - mówiła Joanna Szczepkowska w wywiadzie dla serwisu Wp Film.
W 1979 roku Joanna Szczepkowska i Mirosław Konarowski powiedzieli sobie sakramentalne tak. Rok później na świecie pojawiła się ich pierwsza córka, Maria, do której po trzech latach dołączyła siostra, Hanna. Dziś obie córki pary również są znanymi aktorkami. Małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. Przyczyny rozwodu nie są do końca jasne - plotkowano o romansie aktorki z jednym z opozycjonistów, mówi się też, że zawiniła zawodowa rywalizacja dwójki artystów. Joanna Szczepkowska w latach 80. wyrosła na prawdziwą gwiazdę, była rozpoznawalna, zachwycano się jej rolami teatralnymi i filmowymi. A Mirosławowi Komorowskiemu nie uśmiechało się pozostawać w cieniu sławnej żony. Informator magazynu "Na Żywo" twierdził: "Joanna nie była łatwą osobą, a Mirosław przestał się godzić na kolejne kompromisy".
Joanna Szczepkowska przez lata kariery zachwycała przede wszystkim na deskach teatrów. Występowała w repertuarze dramatycznym, m.in. w "Królu Learze", "Wujaszku Wani", "Mewie" i komediowym, m.in. w "Ślubach panieńskich". W Teatrze Telewizji stworzyła m.in. kreację w "Skizie" Gabrieli Zapolskiej i "Rewizorze". Z kolei na ekranie mogliśmy ją oglądać m.in. w filmach np. "Dwa księżyce", "Dolina Issy", oraz serialach jak "Boża podszewka" czy "Sława i chwała". Zdarzało jej się też odrzucać propozycje filmowe, które innym aktorkom przyniosły sukces. Tak było w przypadku "Przesłuchania" Ryszarda Bugajskiego - w główną rolę ostatecznie wcieliła się Krystyna Janda. Sytuacja powtórzyła się przy filmie "Krótki film o miłości". Joanna Szczepkowska nie chciała rozebrać się przed kamerą, więc odmówiła. Rolę przyjęła za to Grażyna Szapołowska.
Do historii tak telewizji, jak i Polski, Joanna Szczepkowska przeszła dzięki wywiadowi, którego na antenie telewizji udzieliła w 1989 roku. Jak doszło do słynnej wypowiedzi o końcu komunizmu? Joanna Szczepkowska zgodziła się udzielić krótkiego wywiadu dla Dziennika Telewizyjnego, który był nagrywany 28 października 1989. Choć początkowo odrzuciła zaproszenie redaktorki utożsamianej z ówczesną władzą, trzy dni później zmieniła zdanie i zgodziła się przyjąć propozycję. Na koniec krótkiej rozmowy Szczepkowska wyznała, że chciałaby się znaleźć na miejscu dziennikarki. Kiedy ta na to przystała, aktorka z uśmiechem wygłosiła jedno zdanie, które poruszyło całą Polskę: "Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm".
Joanna Szczepkowska ma na koncie też inne kontrowersyjne sytuacje. Jedna z nich zasłynęła jako "afera pośladkowa". Wszystko wydarzyło się podczas premiery spektaklu "Persona. Ciało Simone". W końcowych scenach Joanna Szczepkowska pokazała reżyserowi nagie pośladki, wypowiadając przy tym zdanie "tu jeszcze dalej możesz iść". Zachowanie, założone jako protest przeciwko kontrowersyjnym metodom pracy reżysera wywołało wielki skandal. Niektórzy sugerowali nawet wówczas, że aktorka jest emocjonalnie niezrównoważona. Głośno było także o konflikcie pomiędzy Joanną Szczepkowską a Krystyną Jandą.
Joanna Szczepkowska to aktorka o wielkim talencie, nie obawia się też głośno wyrażać swojego zdania. W 2010 roku środowisko aktorskie wybrało ją na stanowisko prezeski Związku Artystów Scen Polskich. Była pierwszą kobietą pełniącą tę funkcję. Przez pewien czas była częstą gościnią programu "Kropka nad i". W czasie covidowego lockdownu prowadziła internetowy "Teatr w pudle". Ma też na koncie autorski spektakl "Dzikie ballady Adama M.", zrealizowany w ramach festiwalu Monoteatr. Prywatnie jest babcią czwórki wnucząt. Więcej zdjęć Joanny Szczepkowskiej znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Komentarze (11)
Z mężem jej nie wyszło. Do dziś nie znamy powodu. Joanna Szczepkowska "nie była łatwą osobą"
O ludu...
Mądra kobieta, gra niuansami - talent niewąski, soczyste pióro. No i urodziwa.
Umie opowiadać też o sobie i o świecie.
Onego czasu opowiedziała o sobie co nieco więcej niż tu.
Nie czas jej jeszcze na pomniki...
Z czasem okazało się, że najbardziej trudne było dziecko własne ;)