• Link został skopiowany

Marcin Miller czeka na poważną operację. "Jestem ciężkim przypadkiem"

Marcin Miller przekazał nowe wieści związane z jego stanem zdrowia. Od dłuższego czasu zmaga się z bólem. Wyjawił, co sugerują mu lekarze.
Marcin Miller przekazał wieści ws. stanu zdrowia. To go najpewniej czeka
Fot. KAPIF.pl

Marcin Miller zyskał popularność w latach 90. XX wieku i obecnie również występuje na scenie. Wraz z zespołem Boys wylansował utwór "Jesteś szalona", który do dziś jest jednym z największych hitów discopolowych w kraju. Od pewnego czasu wokalista zmaga się z problemami zdrowotnymi. Teraz wyjawił, co się z nim dzieje. 

Zobacz wideo Garou nagrał hit z Celine Dion. Odniósł się do jej stanu zdrowia. "Musi znaleźć swój las"

Marcin Miller wyjawia prawdę o swoim stanie zdrowia. To zalecają mu lekarze

Od pewnego czasu piosenkarz ma poważne problemy zdrowotne. Przepuklina trzech kręgów kręgosłupa sprawiła, że coraz trudniej mu się funkcjonuje. Na co dzień Miller potrzebuje kosztownej rehabilitacji. Mimo że wstrzyknięto mu steryd, a on cały czas skupia się na ćwiczeniach, które mają pomóc, ból cały czas daje o sobie znać. "Każdy ucisk, każdy wstanie, kaszel, to wszystko boli niesamowicie" - opowiadał w rozmowie z "Faktem". "Kręgosłup boli praktycznie cały czas. Czemu tak się dzieje? Nie wiem. Może przez pracę, ciągłe podróże, natychmiastowe wejście na scenę bez rozgrzewki?" - mówił. Okazuje się, że wokalistę Boys najpewniej czeka operacja. 

Lekarze sugerują, że powinna być wykonana operacja. Jestem ciężkim przypadkiem. Nie klinicznym, ciężkim przypadkiem jako człowiek

- przekazał dziennikowi Miller, wyjaśniając, że chodzi o tego, jak wygląda jego życie. "W tygodniu przechodzę rehabilitację, a w weekend pojadę w trasę i wszystko zepsuję. Na co dzień i na scenie funkcjonuję, dzięki lekom przeciwbólowym" - dodał. Zabieg miałby odbyć się najpewniej w lutym lub w marcu. Piosenkarz cały czas może liczyć na wsparcie żony.

Marcin Miller wyjawił prawdę o małżeństwie. Zdradził żonę

Piosenkarz spotkał żonę w 1987 roku, a po trzech latach zdecydowali się na ślub. To właśnie wtedy Miller zaczął wielką karierę. Skupiał się na muzyce, a na jego drodze pojawiało się wiele pokus. W końcu uległ jednej z nich. Jego ukochana Anna wybaczyła mu zdradę. "Po zdradzie życie bardzo się zmieniło. Wtedy był taki czas, że na niczym mi nie zależało. Uznałem: co ma być, to będzie. Całe szczęście, że u swego boku miałem i mam tak wspaniałą kobietę. Jakoś to wszystko zniosła. Płakała, przeżywała, ale to bardzo dzielna kobieta. Jej cierpliwość i upór były kluczem do naszego małżeńskiego szczęścia. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Doceniam to, co mam. Po każdym koncercie powrót do domu, żony i synów to wielkie szczęście" - mówił w rozmowie z magazynem "Świat i ludzie" . 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: