Katarzyna Skrzynecka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Gwiazda może się pochwalić niemałą ilością obserwujących ją w sieci fanów. Tylko na Instagramie śledzi ją ponad 235 tysięcy kont. Aktorka publikuje tam zdjęcia z pracy, podróży a także czasem dzieli prywatnymi chwilami spędzanymi w gronie najbliższych.
Katarzyna Skrzynecka już wielokrotnie mierzyła się z oskarżeniami internautów o retuszowanie swoich zdjęć. Jedna z takich sytuacji miała miejsce trzy miesiące temu, gdy po udziale w "halo tu polsat" aktorka opublikowała rodzinne zdjęcie. Część obserwatorów zwróciła wtedy uwagę, że twarze na fotografii wyglądają nienaturalnie. Mimo takich zarzutów aktorka niezmiennie zaprzecza, twierdząc, że nie ingeruje w swój wygląd na zdjęciach, a jedynie poprawia kontrast i kolory. Tym razem jednak Skrzyneckiej może być trudniej odeprzeć krytykę, ponieważ głos w sprawie zabrała fotografka Aga Kowalska. Artystka na swoim instagramowym profilu zamieściła zdjęcie aktorki z jednej z oficjalnych imprez. Zestawiła je z fotografią publikowaną przez samą aktorkę w mediach społecznościowych, zauważając wyraźne różnice. "Uwielbiana przeze mnie pani Katarzyna Skrzynecka dodała na swoim profilu zdjęcie z pewnego eventu, a drugie - z tego samego wydarzenia - znalazłam w internecie. Zgadnijcie, które skąd pochodzi. Szanuję i bardzo lubię Panią, wiem, że Pani siebie też kocha i ma kochającego męża. Nie musi Pani uciekać się do takich zabiegów. Prawda jest piękna - nie trzeba jej uszczuplać ani edytować" - napisała.
Na tym jednak nie koniec, ponieważ Aga Kowalska zdecydowała się również na zamieszczenie komentarza bezpośrednio na profilu aktorki. W swoim wpisie zwróciła uwagę, że gwiazda nie musi poprawiać swojego wyglądu, bo jest piękna naturalnie. Zauważyła także, że nadmierna edycja sprawiła, iż pewne elementy zdjęcia, jak np. dłonie, uległy zniekształceniu. "Pani Kasiu, uwielbiam panią i pani siebie też kocha - to widać. Ale po co edytować zdjęcia? Talia i buźka poprawione, a niepotrzebnie, bo jest pani piękna od stóp do głów. Skoro kocha i akceptuje pani siebie, to po co dodawać retuszowane zdjęcia? Pazurki lekko się zniekształciły w tym procesie, więc dodam, że edycja jest nieudana" - napisała fotografka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!