Więcej aktualnych informacji ze świata show-biznesu znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Mówi się, że naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa. Bracia Mike i Matt Schlepp są chyba największymi fanami Brada Pitta na świecie. Podziwiali nie tylko jego grę aktorską, a także wygląd. Sami przez lata zmagali się z kompleksami i długo nie musieli się zastanawiać, kogo chcieliby przypominać. Bracia musieli sporo zainwestować, by całkowicie zmienić swój wygląd. Mimo że nie wyglądają jak zaginieni bracia Pitta, nie ukrywają szczęścia i radości, że odważyli się zaryzykować i poddać totalnej metamorfozie. Wszystko zarejestrowały kamery.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Khloe Kardashian musiała rozpuszczać botoks, a Blance Lipińskiej zwisa skóra. One żałują ingerencji w urodę
Bracia, mając po 21 lat, wystąpili w programie MTV "I Want a Famous Face". Przed zmianą oboje miel ciemne włosy i zmagali się z poważnym trądzikiem na twarzy. Na oczach kamer poddawali się serii skomplikowanych zabiegów i operacji plastycznych, które miały przybliżyć ich do wyglądu idola. Nie tylko przefarbowali włosy, ale wszczepili sobie implanty brody i policzków. To jednak nie koniec. Wysmuklili swoje nosy, a także zadbali o iście hollywoodzki uśmiech. Spiłowali szczęki i zdecydowali się na śnieżnobiałe licówki.
Nie ukrywali w wywiadach, ze metamorfoza w znacznym stopniu wpłynęła na ich pewność siebie. Przestali mieć problemy w kontaktach z kobietami, które zaczęły zwracać na nich uwagę.
Zrobiłbym to jeszcze dziesięć razy. Dzięki temu skutecznie podrywam dziewczyny. Idę ulicą i widzę, jak się na mnie patrzą, jak szeptają między sobą. Przeszliśmy przez tak dramatyczne zmiany, że dziewczyny, których od dawna nie widziałem. Nie mogą się przestać na mnie patrzeć - ekscytował się jeden z bliźniaków.
Bracia nie ukrywali, że rekonwalescencja była ciężka. Nie mogli normalnie jeść, ale byliby gotowi poświęcić się jeszcze raz dla takiego efektu.
Widzicie minimalne podobieństwo? Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.