Jola Rutowicz wtargnęła do show-biznesu w 2007 roku, gdy wygrała "Big Brothera". Kochająca tipsy, solarium i różowego jednorożca celebrytka zrobiła niemałe zamieszanie na rodzimym show-biznesowym podwórku. Związała się z Jarosławem Jakimowiczem, wzięła udział w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie" i wydala nawet książkę. Niespodziewanie, niedługo później zniknęła. Przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie ponoć pracuje jako fotomodelka. Efektów jej pracy trudno szukać w sieci, jednak Jolanta regularnie dzieli się swoim prywatnym życiem na Instagramie. Niedawno zawitała do ojczyzny i to nie sama, bo z tajemniczym ukochanym.
Jola Rutowicz na weselu koleżanki zaprezentowała się w małej czarnej, która pięknie podkreśliła jej figurę. Jak donosi sama zainteresowana, jej sylwetka zrobiła niemałe wrażenie na bawiących się podczas wesela gościach.
Goście byli zdumieni i zafascynowani moją figurą - pisała skromnie Jola.
Podczas urlopu w Polsce towarzyszył jej ukochany. Jola jednak nie pokazuje go na zdjęciach. Jedynie od czasu do czasu dzieli się wspólnymi kadrami, na których i tak nie pokazuje jego twarzy.
Mój narzeczony jest biznesmenem, nie showmanem. Mogę tylko zdradzić, że jest najseksowniejszy na świecie! - odpisała na prośbę o pokazanie twarzy ukochanego - tłumaczyła.
Jolanta dodała również, że nie mogłaby być z o wiele starszym od siebie mężczyzną.
Jest w moim wieku. Nigdy nie mogłabym być z dużo starszym ode mnie mężczyzną, jest to niesmaczne. A ja lubię tylko smacznych mężczyzn - podsumowała.
Jesteście pod wrażeniem jej metamorfozy? Po więcej zdjęć zajrzycie do naszej galerii na górze artykułu.