Kilka dni temu w Paryżu odbył się pokaz szwedzkiej "sieciówki" H&M. Najnowszą kolekcję z pierwszych rzędów oglądały takie gwiazdy jak Alexa Chung, Mia Moretti czy Sasha Lane. Największe zainteresowanie wzbudziła jednak obecność kontrowersyjnej Nicki Minaj oraz byłej "dziewczyny Bonda" - Olgi Kurylenko. Perfekcyjna twarz i ekstrawagancka stylizacja, czy naturalny wygląd i czarno-biały minimal - która z pań wygrywa?
Nicki Minaj potrafi szokować. Przekonałyśmy się o tym na podstawie jej ostatniej stylizacji z odkrytą piersią i sutkiem zaklejonym taśmą. Na szczęście na pokaz H&M wybrała bardziej "stonowany zestaw" z modną bomberką i kozakami za kolano. Piosenkarka podkreśliła talię srebrnym pasem i nie żałowała sobie również bogatej biżuterii. Na szyi zwisł wielowarstwowy naszyjnik, a w uszach znalazły się wielkie koła. Raperka podkreśliła usta różową szminką, która współgrała z kolorem bomberki. Mocny róż to hit wiosenno-letniego sezonu i co ciekawe, amerykańska gwiazda stworzyła swoją stylizację korzystając z ubrań z sieciówki.
Olga Kurylenko reprezentuje zupełnie przeciwny styl do Nicki Minaj. Modelka woli podkreślać swoją urodę prostymi ubraniami w klasycznych kolorach. Na pokaz w Paryżu wybrała luźną, oversize'ową kreację na ramiączkach, do której dobrała białe sportowe buty. Biżuterię ograniczyła do minimum, a imprezowy makijaż mógłby być również make-upem na co dzień. W takim wydaniu pamiętamy ją również z filmu o Bondzie, gdzie zachwycała prostymi zestawieniami. Stylizacja której z pań bardziej przypadła wam do gustu?