Henryk Gołębiewski po raz pierwszy pojawił się na ekranie jeszcze jako dziecko. Odkryty przez szanowanego reżysera Janusza Nasfetera zadebiutował w latach 70. w filmie "Abel, twój brat". Widzowie kojarzą go z ról w wielu kultowych polskich produkcjach, takich jak m.in. "Podróż za jeden uśmiech" czy "Stawiam na Tolka Banana". Mimo że 68-letni aktor jest już na emeryturze, to nadal pozostaje aktywny zawodowo i możemy oglądać go w jednym z popularnych seriali. W ostatnim wywiadzie Gołębiewski wyznał, że nie może wyrwać się z poważnego nałogu, który destrukcyjnie wpływa na jego zdrowie.
Henryk Gołębiewski nie zamierza zwalniać tempa i regularnie stawia się na planie. Możemy oglądać go w roli Józefa "Ziutka" Szaniawskiego w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Aktor ma na swoim koncie udział w wielu rodzimych produkcjach. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że mimo prób nie może rzucić palenia. W rozmowie z "Faktem" wyznał, ile papierosów potrafi wypalić dziennie. Nie da się ukryć, że aktor ma poważny problem.
Palę, około 20 sztuk dziennie
- wyznał Gołębiewski.
Lekarze nie od dziś ostrzegają, że palenie niezaprzeczalnie zwiększa ryzyko raka płuc, nowotworu i chorób serca. Chociaż Henryk Gołębiewski doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożeń, to poradzenie sobie z nałogiem jest dla niego ogromnym wyzwaniem. "Lekarz nie musi mi tego mówić. Przecież każdy człowiek wie, że dobrze by było, jakbym rzucił" - podkreślił w rozmowie z "Faktem". Aktor został upomniany także w innej kwestii. "Muszę trochę więcej gimnastyki uprawiać. Pani doktor powiedziała: panie Heniu, w tym wieku to trzeba trochę więcej ruchu mieć" - podsumował.
Jeśli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.