Naya Rivera była jedną z gwiazd uwielbianego serialu "Glee". Przez lata wcielała się w Santanę Lopez. 8 lipca minie pięć lat, odkąd aktorki nie ma z nami. Celebrytka zginęła podczas zabawy z synem, z którym wypłynęła na jezioro w łodzi pontonowej. Z wyprawy wrócił tylko czterolatek, którego odnaleziono samotnie dryfującego. Jak ustalili śledczy, Rivera ratowała dziecko, ale jej samej nie udało się wypłynąć na powierzchnię. Ciało amerykańskiej aktorki odnaleziono po pięciu dniach. Kilka lat po tragedii na sprawę otworzył się były mąż gwiazdy. Opowiedział o problemach syna i tym, jakie były ostatnie słowa jego żony.
W rozmowie z magazynem "People" był mąż aktorki Ryanem Dorsey opowiedział o sytuacji sprzed lat. Gdy usłyszał o zaginięciu Nayi Rivery, był w szoku. "Odruchowo rzuciłem: "Jak to? Ona umie pływać". (...) Upadłem na paletę z napojami. Nie wiedziałem, co myśleć, ale obawiałem się najgorszego" - mówił. Sam nie mógł się otrząsnąć po tragedii. "Gdybyśmy stracili ich oboje... nie wiem, jak mógłbym dalej żyć. Nie wiem, co bym zrobił (...)" - opowiadał. Jak wyjawił mu syn, ostatnie, co usłyszał od mamy, to kilkukrotnie powtarzane jego imię. Chciał rzucić aktorce linę, ale przestraszył się pająka. Dorsey cały czas zapewniał syna, że lina byłaby i tak za krótka, by gwiazda ją dosięgnęła. "Ciągle go uspokajam: 'Kolego, ta lina nie będzie wystarczająco długa'. (...) To oczywiście z nim zostało, sądził, że mógł ją uratować" - oznajmił aktor. "To dla mnie wstrząsające, że był tego świadkiem" - dodał.
Obecnie Dorsey wychowuje syna sam. W 2023 roku przeprowadzili się do Wirginii Zachodniej. Wszystko ze względu na finanse. "Jestem samotnym rodzicem, jedynym, który zarabia pieniądze dla Joseya" – podkreślił aktor. "Wszyscy myślą, że jeśli ona odniosła sukces, a ja jestem w telewizji, to masz kupę forsy, ale nikt tak naprawdę nie zna naszej sytuacji finansowej. Nie opuściłem Los Angeles, bo siedzieliśmy na kupie forsy" - stwierdził. Według Dorseya syn, który ma obecnie dziewięć lat, bardzo przypomina mamę. "Odziedziczył jej osobowość. Dużo mówi, dokładnie tak jak ona, zwłaszcza kiedy nie dostaje odpowiedzi. Bardzo ją przypomina. Wykapana mama!" - zaznaczył. "Jest szczęśliwym dzieckiem" - podkreślił.