10 stycznia 2025 roku Peja opublikował w mediach społecznościowych poruszający wpis. Raper wielokrotnie wspominał w wywiadach, że od lat żyje w trzeźwości. Podkreślał, że była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu, ale droga do trzeźwienia nie jest łatwa. Peja podzielił się z fanami swoimi przemyśleniami na temat całego procesu.
Peja napisał na Instagramie, że dokładnie 15 lat temu postanowił przerwać swoją chorobę alkoholową. Podkreślił, że dzięki podjętej przez siebie decyzji w jego życiu wydarzyło się wiele dobrych rzeczy. Raper zaznaczył, że zaprzestanie picia nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale trzeba nauczyć się sobie z nimi radzić.
Trzeźwienie to proces polegający moim zdaniem na akceptacji faktu, że alkohol nie zniknie z powierzchni ziemi tylko dlatego, że zostałem alkoholikiem. Trzeźwienie to proces polegający na radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, kiedy ten alkohol pojawi się na mojej drodze. Ale też na wyciąganiu wniosków
- napisał. Raper podkreślił, że z racji swojej profesji bardzo często obcuje z alkoholem i nie da się od tego uciec. Dodał, że nie jest to już dla niego żaden rodzaj sprawdzianu, bo decyzję o rezygnacji z alkoholu podjął świadomie.
Alkohol nie kieruje już moim życiem. To ja nim kieruję. Choć często wydaje mi się, że nie kieruję wcale. To kwestia dyspozycji dnia. Życzę sobie nie wytrwałości a pogody ducha
- podkreślił.
ZOBACZ TEŻ: Olga Frycz zaręczona! Pokazała okazały pierścionek od tancerzPublikuj
W dalszej części wpisu raper dobitnie zaznaczył, że rezygnacja z alkoholu, to była najlepsza decyzja, jaką mógł podjąć. Nie ciągnie go do starego trybu życia, już dawno zostawił je w tyle i obecnie jest bardzo zadowolony z tego, w jakim miejscu się znajduje.
Chlanie to wyłącznie straty i to pod każdym względem. Widzą to w każdy weekend na każdym koncercie, przed każdym klubem i knajpą. To już nie moja bajka. Jeśli cuda się zdarzają, to trafiło i na mnie, bo nie wróżyłem sobie takiego scenariusza
"Sam nie wiem, co dodać już na koniec. 30 lat na scenie, z czego połowa na czysto. Gdybym się wtedy nie zatrzymał, być może dziś byście tego nie przeczytali, bo zwyczajnie przestałbym istnieć. Życie kruche i szybko leci. Na karykaturę samego siebie też się nie pisałem. Dlatego jestem. Tu i teraz. Piętnastak" - podsumował.
Jeśli borykasz się z uzależnieniem lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.