W ubiegłym roku Agnieszka Włodarczyk wzięła ślub z Robertem Karasiem. Na ceremonii zabrakło mamy aktorki. Jak się później okazało, nie pojawiła się, gdyż sama w tym czasie stanęła na ślubnym kobiercu. Ta decyzja od początku budziła kontrowersje. Według medialnych doniesień, dzieci Anny Stasiukiewicz mają nie akceptować jej wybranka. Jej mąż nie tylko jest prawie 30 lat młodszy, ale i małżonków dzielą różnice kulturowe. Mimo to zdają się nie zwracać uwagi na opinię innych. A co u nich słychać rok po przysiędze? Mama Agnieszki Włodarczyk uchyliła rąbka tajemnicy w mediach społecznościowych.
Anna Stasiukiewicz nie owijała w bawełnę. 63-latka wyznała, że nadal jest szczęśliwa u boku młodego męża, Nadara. "Historia jednej miłości... 27.11.2024 - mamy rok małżeństwa za sobą. Papierowa rocznica, ale jaka ważna. Wciąż jesteśmy razem! Wiem i mam pewność, że będą kolejne piękne rocznice. Oby tylko zdrowie było i pokój na świecie, a o resztę się nie martwię" - napisała na Instagramie. Wygląda na to, że sielanka trwa, a zakochanym udało się pokonać dzielące ich różnice. W podobnym tonie mama aktorki wypowiadała się o ukochanym tuż po ślubie.
W ubiegłym roku Stasiukiewicz udzieliła krótkiego wywiadu "Faktowi", w którym zdradziła nieco na temat swojego związku z Nadarem. Jej mąż jest o 11 lat młodszy od córki żony, Agnieszki Włodarczyk. Wówczas świeżo upieczona żona szczerze wyznała, że jej związek jest "wystarczająco dziwny". "Sama wiem, że to nie jest normalny związek. Tak mi się zdarzyło, siła wyższa, a o uczuciach się nie dyskutuje. Będę z nim tak długo, jak długo będzie dobry, kochany, europejski, no i jak będzie wciąż okazywał miłość i szacunek (...). Ja nie boję się żyć sama, nie martwię się o miłość i nie martwię się o rozwód, bo na wszystko jestem przygotowana, żyjąc tu i teraz" - powiedziała. Dodała także, że sama nie lubi oceniać innych i nie pozwoli, by ktoś wtrącał się w jej życie.