Ten wieczór zostanie w pamięci szczególnie fanów Celine Dion na długo. Gwiazda, która zmaga się z zespołem Moerscha-Woltmanna, po długiej przerwie od koncertów, wróciła na scenę. Zachwyciła swoim głosem.
Zagraniczne media donosiły, że Lady Gaga i Celine Dion śpią w jednym hotelu. Mowa o luksusowym Royal Monceau, w którym z pewnością można odprężyć się przed wielkim show z racji startu Letnich Igrzysk Olimpijskich. Wydarzenie zaczęło się o 19:30. Uczestniczył w nim tłum ludzi, wśród których byli oczywiście wielbiciele twórczości wokalistek. Pierwsza na scenę, okryta różowymi piórami weszła Lady Gaga. Towarzyszyli jej tancerze ubrani na czarno z różowymi akcesoriami. Na koniec otwarcia igrzysk, już po zapaleniu znicza olimpijskiego, zaśpiewała Celine Dion. Wokalistka miała na sobie srebrną kreację i włosy spięte w kok. Gwiazda zachwyciła swoim występem ze sceny na wieży Eiffla. Zaśpiewała ponadczasowy klasyk "L'Hymne à l'amour" Edith Piaf. Fani wokalistki nie kryją zachwytu. "Po prostu wspaniały występ. Brawo", "Idealne zakończenie ceremonii", "Wspaniały powrót na scenę" - piszą w mediach społecznościowych. Zdjęcia z koncertu znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Chwilę przed legendarnym koncertem wokalistka postanowiła wrzucić kilka kadrów z Paryża. Pokazała na Instagramie nie tylko jej wizytę w Luwrze, ale i kilka ujęć z fanami czekającymi na zdjęcie i osobami, które ochraniają gwiazdę w Paryżu. "Jestem tak szczęśliwa, że mogę być tu z wami w tym tygodniu. Chciałabym również wyrazić ogromne podziękowania dla miejscowych żandarmów, za to, że dbają o nasze bezpieczeństwo" - oznajmiła radośnie Celine Dion pod zdjęciami. Post odbił się szerokim echem w mediach. Został wręcz zasypany ciepłymi komentarzami fanów. "Moje serce bije teraz tak szybko!", "Królowo, jesteśmy gotowi", "Powrót legendy. Jesteśmy gotowi" - mogliśmy przeczytać pod postem.