Daniel Martyniuk dał się poznać jako kontrowersyjna osoba. Wiele osób pamięta jego wybryki z Sylwestra. Nie jest znany jednak tylko z tego. Syn Zenona Martyniuka od niecałego roku jest mężem Faustyny Jamiołkowskiej. Początkowo para postanowiła wziąć bajeczny ślub na Bali. Jakiś czas później, a konkretnie w Niedzielę Wielkanocną, odbyła się specjalna msza, której intencją była rodzina zakochanych. Daniel i Faustyna odnowili przysięgę na sali weselnej. Nie zabrakło również ogromnej imprezy. Czy w ich relacji wszystko jest w porządku? W sieci pojawił się niepokojący post.
Daniel Martyniuk aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Instagramie zebrał ponad sześć tysięcy obserwujących. Ukochany Faustyny regularnie publikuje posty z prywatnego życia. Są to z reguły kadry z żoną, ujęcia z podróży czy covery znanych piosenek. Nie da się jednak ukryć, że Martyniuk ma słabość do wzbudzania kontrowersji w sieci. Wielokrotnie zdarzało się, że obok jego postów nie dało się przejść obojętnie. Syn artysty ponownie zaskoczył. Tym razem Daniel opublikował nietypowe InstaStories. W środku nocy na jego koncie pojawił się niepokojący wpis. Martyniuk udostępnił zdjęcie z profilu belgijskiej artystki Charlotte de Witte. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dziwne słowa. "Straciłem wiele, żona, baba, dziwne dziwadła, nie widzę was, hańba, hańba, hańba" - napisał Daniel. Czy to ma coś wspólnego z ukochaną? Póki co, Martyniuk nie dodał nic więcej. Jak myślicie, o co chodzi? Nietypowy post Daniela Martyniuka znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Daniel Martyniuk od niedawna odkrywa w sobie talent muzyczny. Jakiś czas temu syn Zenka postanowił wykonać utwór Elvisa Presleya pt. "Can't Help Falling in Love". Utwór został zadedykowany Faustynie. Fani byli jednak podzieleni. "Biedny Elvis przewraca się w grobie. Każdy może śpiewać, ale nie każdy powinien" - pisali jedni. Pojawiły się też pozytywne komentarze. Głos zabrała także ekspertka, Anna Kamieńska, w rozmowie z portalem shownews.pl. "Bardzo trudno słucha się wykonania Daniela Martyniuka, gdyż piosenka ta jest klasykiem, przebojem (...). Z przykrością muszę stwierdzić, że niektórzy nie powinni ulegać pokusie, by wykonywać muzykę na wyższym poziomie muzycznym, wokalnym i emocjonalnym niż disco polo" - wyznała szczerze. ZOBACZ TEŻ: Martyniukowie na rajskich wakacjach. Uśmiechnięty Zenek z Danielem i synową. Uwagę zwraca jedna rzecz