Daniel Martyniuk i Faustyna przed weselem stawili się w kościele. Nowe szczegóły uroczystości

Niedawno odbyło się długo zapowiadane wesele Daniela Martyniuka i jego ukochanej Faustyny. Jak się okazuje, młoda para przed nim stawiła się w kościele, a w mediach aż huczy od plotek, że nowożeńcy wzięli ślub kościelny. Ile w tym prawdy?

Daniel Martyniuk w mediach dał się poznać jako syn słynnego disco-polowca. Nieobce mu były konflikty z prawem i ciągnące się w związku z nimi postępowania karne. Jakiś czas temu jednak aspirujący muzyk chyba odnalazł spokój ducha u boku pięknej Faustyny, z którą pobrał się w pięknych okolicznościach przyrody na Bali. O tym, czy para młoda będzie miała wesele (i kto za nią zapłaci) krążyły już legendy.

Zobacz wideo Radosław Liszewski o zarobkach gwiazd disco polo w dobie inflacji. Zenon Martyniuk strącił go z tronu?

Zaskoczyli weselem w Wielkanoc. A czy odbył się drugi ślub?

W końcu fani mogli zaspokoić swoją ciekawość, gdy na mediach społecznościowych Martyniuków zaczęły pojawiać się zdjęcia i filmiki z wesela, które dla rodziny para młoda zorganizowała w Polsce. Wszystko odbyło się w tegoroczne święta wielkanocne. Szybko okazało się, że zabawa w rodzinnych stronach panny młodej była przednia, a na weselu zaśpiewał sam tata pana młodego - Zenek Martyniuk. Teraz w mediach aż huczy od plotek, jakoby para młoda przed weselem miała wziąć ślub kościelny. Wszystko dlatego, że zanim Daniel i Faustyna zaprosili gości na salę weselną, spotkali się z nimi w kościele mieszczącym się w skansenie w Sierpcu. Portal ShowNews skontaktował się z parafią.

Nie było ślubu, to była msza święta w intencji tych ludzi

- przekazano jednak redakcji.

Daniel Martyniuk już raz przysięgał przed Bogiem. Dla Faustyny weźmie rozwód kościelny?

Daniel Martyniuk już raz przysięgał przed ołtarzem, gdy brał ślub z pierwszą żoną, Eweliną. Zapytany przez Pudelka o unieważnienie tego sakramentu zapowiadał, że będzie się o to starał. "Trzeba wziąć ten rozwód kościelny. Wiadomo, to nie jest takie łatwe, ale mam nadzieję, że to zrobimy" - mówił. Faustyna w tej samej rozmowie dodała, że cała procedura powinna iść jak z płatka.

U Daniela to nie była złamana jedna przesłanka, ale kilka, co do unieważnienia tego ślubu, tak że myślę, że większego problemu tutaj nie będzie

- mówiła.

Unieważnienie małżeństwa w kościele katolickim nie jest jednak takie proste. Wszystko ze względu na prawo kanoniczne. Portal kancelariakanoniczna.pl podaje, że cała procedura może trwać nawet dwa-trzy lata. "W prawie kanonicznym określono, że maksymalny czas trwania procesu o tzw. 'unieważnienie ślubu konkordatowego' powinien wynosić 12 miesięcy dla spraw rozstrzyganych w I instancji i sześć miesięcy dla II instancji. (...) W praktyce jednak czas ten może wydłużyć się w zależności od zaistniałych okoliczności. (...) Zwykle jednak całość postępowania procesowego w sprawie o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa kończy się przed upływem dwóch-trzech lat" - czytamy na portalu. Więcej zdjęć Daniela i Faustyny Martyniuków znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

 
Więcej o: