Krystyna Mazurówna to postać, wobec której nie da się przejść obojętnie. Tancerka, choreografka i pisarka słynie przede wszystkim z wyszukanych stylizacji i ekstrawaganckich fryzur, które podkreślają jej charakter. Artystka zadebiutowała w Operze Warszawskiej i współpracowała z wieloma teatrami, m.in. Wielkim, Współczesnym czy Żydowskim. W 1968 roku artystka opuściła Polskę i przeniosła się do Francji. Tam również ciężko pracowała. Mimo to jej emerytura po tylu latach aktywności zawodowej jest zaskakująco niska.
Gdy Krystyna Mazurówna znalazła się we Francji, założyła zespół "Ballet Mazurówna" i została solistką Casino de Paris. Nie były to jednak jej jedyne zajęcia. Aby związać koniec z końcem i trochę dorobić pracowała również jako kasjerka, barmanka czy szatniarka. Gdy po latach zaczęła się pojawiać w Polsce, związała się z telewizją. Artystka była choreografką w programie "You Can Dance".' Oprócz tego pełniła funkcję jurorki w "Got to Dance. Tylko taniec". Choć wydawać by się mogło, że zawodowo była rozchwytywana, to nie ma to swojego odbicia w emeryturze. W rozmowie z portalem Pomponik Krystyna Mazurówna wyznała, jakie świadczenie emerytalne otrzymuje. Kwota niejednego może zszokować. Okazuje się, że gdyby nie druga emerytura z Francji, ciężko byłoby jej przeżyć. "Ja mam polską emeryturę. Miałam 105 złotych miesięcznie, ale teraz mam podniesioną do 240 złotych miesięcznie. Na szczęście Francuzi mi dali emeryturę i nie muszę ciągle pracować, żeby żyć. Raczej dopłacam, bo ja ciągle jeżdżę do Polski, oczywiście, sama sobie opłacam przeloty, hotele, żeby uczestniczyć w jakimś wydarzeniu" - wyjaśniła. Zdjęcia Krystyny Mazurównej możecie zobaczyć w naszej galerii w górnej części artykułu.
W dalszej części rozmowy Krystyna Mazurówna przyznała, że na bieżąco regulowała wszystkie składki, ale jej zawód nie pozwolił jej na godne życie z emerytury. Gdyby nie oszczędności mogłoby być naprawdę ciężko. "Płaciłam wszystkie składki, ale nie zawsze jest to możliwe. Jeszcze w Polsce występowałam bardzo dużo w telewizji, ale to w ogóle nie jest uznawane. Uznawane są tylko zakłady pracy, gdzie się pracuje na pensji. Miałam operę, operetkę, ale to okazało się niewystarczające. Udało mi się zapracować na prywatną emeryturę, więc nie narzekam" - stwierdziła. Przypominamy, że Krystyna Mazurówna często bywa w Polsce, ale na stałe mieszka we Francji, a konkretnie w Paryżu. W tym roku artystka skończyła 85 lat. Mimo to wciąż jest aktywna i chętnie przyjmuje zaproszenia na różnorodne festiwale branżowe. ZOBACZ TEŻ: Majka Jeżowska zdradziła wysokość emerytury. Kwota szokuje. "Absolutnie nie narzekam".