Krzysztof Rutkowski niedawno stanął na ślubnym kobiercu ze swoją ukochaną Mają. Para miała już za sobą ślub cywilny, ale ze względu na poprzednie małżeństwo detektywa nie można było wcześniej złożyć przysięgi przed ołtarzem. Para w końcu doczekała się ceremonii w kościele. Przygotowania trwały od dwóch lat, a Maja Rutkowska zadbała o każdy najdrobniejszy detal. Para znana jest z zamiłowania do luksusu i nie inaczej było tym razem. Jeszcze w trakcie przygotowań żona detektywa podkreślała, że jeśli zamkną się kosztowo w 100 tysiącach euro, będzie to wielki sukces. Na szczęście detektyw bez licencji nie musiał przejmować się ograniczonym budżetem. W jednym z ostatnich wywiadów Krzysztof Rutkowski powiedział, ile trzeba zarabiać, żeby "godnie żyć".
Krzysztof i Maja Rutkowscy swój ślub postanowili połączyć z komunią syna. Krzysztof Junior mógł nacieszyć się nie tylko duchowym aspektem tego wyjątkowego dnia, ale także nowym BMW E36, które dostał w prezencie od rodziców. Syn detektywa już wcześniej poprosił tatę o taki "upominek". - Zobaczyłem dziewięciolatka, który driftuje. Zadzwoniłem do taty i powiedziałem, że chciałbym BMW E36. Powiedział, że kupi mi go na komunię i tak się zaczęło - wyznał w rozmowie z ShowNews.pl. Nie da się ukryć, że rodzina Rutkowskich z pewnością nie musi zaciskać pasa. Jeden z portali zapytał Krzysztofa Rutkowskiego, ile powinien zarabiać przeciętny Polak, aby żyć na przyzwoitym poziomie. Detektyw podał minimalną kwotę, która według niego pozwala godnie żyć. Najnowsze zdjęcia detektywa i jego ukochanej znajdziecie w galerii na górze strony.
Ja myślę, że żeby wygodnie żyć dla przeciętnego Polaka..., to przeciętny Polak musi zarabiać minimum 20 tysięcy złotych
- powiedział Rutkowski w rozmowie z Pudelkiem.
W dalszej części rozmowy Rutkowski podkreślił, że w jego przypadku wygląda to zupełnie inaczej i taka miesięczna wypłata z pewnością by go nie satysfakcjonowała. Sam od wielu lat inwestuje i powadzi różne biznesy, aby powiększać swój majątek. - Oczywiście my prowadzimy firmę, mamy inne wydatki, inne zyski. Są sytuacje, kiedy jedna faktura, którą wystawiamy, sięga miliona złotych. My nie pochodzimy do tego, że nam musi starczyć dwadzieścia, trzydzieści czy pięćdziesiąt [tysięcy złotych - red.]. My robimy również inwestycje. To inna skala porównawcza, ale przeciętny Polak, gdyby miał dwadzieścia tysięcy złotych, może godnie żyć - podsumował w tym samym wywiadze.