Agata i Piotr Rubikowie w ubiegłym roku rozpoczęli nowy etap w życiu i wyprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Żona kompozytora na bieżąco relacjonuje ich codzienność na Instagramie. Wygląda na to, że cała rodzina na dobre zadomowiła się za oceanem i nawet nie myśli o powrocie do ojczyzny. Celebrytka przyznała, że wraz z mężem myślą o sprzedaży swojego warszawskiego lokum. Rubik chętnie rozmawia z fanami za pośrednictwem serii pytań i odpowiedzi na Instagramie. Niedawno jeden z jej obserwatorów podzielił się dość niewybrednym komentarzem na temat jej wyglądu.
"Albo ciąża, albo kilogramy. Biust gigant. A sadełko zasłaniasz" - napisał internauta. Rubik nie przeszła wobec komentarza obojętnie. "Albo lekarstwa. Pozdrawiamy, ja, mój biust gigant i sadełko" - napisała Agata i opublikowała zdjęcie w różowym stroju treningowym. Żona kompozytora dosadnie dała do zrozumienia internaucie, aby pilnował swoich spraw. I słusznie. Więcej zdjęć Agaty Rubik znajdziecie w naszej galerii u góry strony.
Agata Rubik nie boi się odpowiadać na chamskie komentarze internautów. Niedawno upubliczniła nagranie z florydzkiej plaży, na której tańczyła wspólnie z 14-córką Heleną. Obie ubrane były w przylegające do ciała komplety i ewidentnie świetnie się bawiły w swoim towarzystwie. "Ponad pół roku w Stanach i wciąż szczupłe. Dobrego weekendu!" - napisała Agata Rubik. W komentarzach w mig odezwała się jedna z obserwatorek, która zasugerowała, że żona dyrygenta przybrała kilogramów podczas pobytu za oceanem. "Oj, trochę się przytyło" - wytknęła bezpardonowo. Agata Rubik krótko, ale w punkt podsumowała złośliwy przytyk. "Dziękujemy za darmową diagnozę" - napisała celebrytka. Pod nagraniem w dużej mierze przeważały pozytywne komentarze. "Hela jest przepiękna!", "Jak siostry" - czytamy. Odezwał się też sam Piotr Rubik. "Pozytywny, uboczny efekt oszczędności" - podsumował.