Agnieszka Woźniak-Starak rok temu podzieliła się z fanami dramatyczną historią związaną z jednym z jej ukochanych psów. Jej pies Iwan musiał zostać wykastrowany w związku z podejrzeniem nowotworu. - Szpital na peryferiach. Ku przestrodze. Iwan nie był wykastrowany. Skończyło się podejrzeniem nowotworu i finalnie kastracją w wieku 12 lat. A można to było zrobić wcześniej i nie byłoby problemu - mówiła na InstaStories. Prezenterka "Mam talent!" przestrzegła też swoich fanów przed kupowaniem rasowych psów z pseudohodowli. - Bardzo uważajmy na pseudohodowle, bo to jest prawdziwe zło. Jeżeli ktoś chce mieć rasowego psa, to z rodowodem i z prawdziwej, sprawdzonej hodowli, gdzie te psy są dobrze traktowane i są zdrowe. Pseudohodowle to jest prawdziwy dramat zwierząt - podkreśliła. Niedawno pies dziennikarki zaczął się coraz gorzej czuć. Agnieszka Woźniak-Starak właśnie podzieliła się smutnymi wieściami.
Agnieszki Woźniak-Starak kilka lat temu doświadczyła bolesnej straty. W 2019 roku tragicznie zmarł jej mąż, Piotr Woźniak-Starak. Jego ciało wyłowiono z wody na jeziorze Kisajno z nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku. Dziennikarka nie ukrywa, że święta to dla niej bardzo trudny okres. Jak się okazuje, w tym roku będą dla niej wyjątkowo przykre. Prezenterka "Mam talent!" właśnie poinformowała, że jej 13-letni pies Iwan nie żyje.
Iwan, mój dzielny Król Lew, najpiękniejszy z Rhodesianów. Nie doczekał do Świąt, odszedł dzisiaj. Serce mi pękło, będę za tobą tęsknić malutki - napisała na Instagramie.
W komentarzach od razu posypały się słowa wsparcia. "To zawsze bardzo smutne, kiedy odchodzi czworonożny przyjaciel. Przykro mi bardzo", "Współczuję naprawdę. One zawsze są z nami na dobre i złe szkoda, że żyją tak krótko", "Ależ to przykre… Przytulam mocno" - czytamy w komentarzach,
Agnieszka Woźniak niedawno zdradziła, jakie ma plany na święta. Dziennikarka przyznała, że nie przepada za tym okresem. - Zdecydowanie wolę Wielkanoc. Boże Narodzenie już od paru lat spędzam na Mazurach w gronie najbliższych osób. I tak będzie też tym razem. Tradycyjnie pewnie pojadę na sylwestra do Zakopanego - wyjawiła w rozmowie z dziendobry.tvn.pl. Dziennikarka podsumowała też ostatni rok, a na brak wrażeń z pewnością nie może narzekać, bo niedawno została nową prowadzącą "Mam talent!", który pojawi się na antenie TVN na wiosnę 2024 roku. - Dla mnie to był rok ogromnych zmian. Różnych. I takich bardzo znaczących. I myślę, że to był bardzo ważny rok. Taki rok, który trochę wywrócił wszystko do góry nogami. Mam swoje sukcesy. Największe zachowam w tajemnicy. Ale dużo się działo. Na pewno to będzie rok, który zapamiętam bardzo dobrze - podkreśliła w rozmowie z serwisem.