Piotr Kupicha od lat jest jednym z najpopularniejszych polskich wykonawców. Razem z grupą Feel wylansował takie przeboje, jak "A gdy jest już ciemno", "Jak anioła głos" czy "Pokaż, na co cię stać". Obecnie promuje nowy singiel "Hejnał". Wokalista został przyłapany pod jednym z hoteli w Katowicach. Naszą uwagę zwrócił luksusowy samochód, którym jeździ artysta.
Piotr Kupicha na co dzień nie mieszka w Warszawie, tylko na rodzinnym Śląsku. W trasy do stolicy jednak wybiera się luksusowo, jak na prawdziwą gwiazdę rocka przystało. Ostatnio wokalista został dostrzeżony w Porsche, którego cena to, bagatela, niemal pół miliona złotych. Zapewne niejeden polski wykonawca może mu pozazdrościć takiego samochodu.
Z całą pewnością auto Piotra Kupichy to efekt wieloletniej pracy. Artysta zarabia nie tylko na prawach autorskich za napisane przeboje, ale także cały czas koncertuje z grupą Feel. W tym roku po raz kolejny pojawią się na "Sylwestrowej Mocy Przebojów", którą telewizja Polsat organizuje na Stadionie Śląskim. W rozmowie z Plotkiem wokalista wyjawił, ile trzeba mu zapłacić, żeby zgodził się zaśpiewać na sylwestrze. "Jak dają pięć koła to przyjeżdżam" - stwierdził Piotr Kupicha. Możemy więc tylko się domyślać, że chodzi tu o kwocie 50 tysięcy złotych. Pamiętajmy jednak, że nie wlicza się to wyłącznie wynagrodzenie dla frontmana, ale dla całego zespołu i ekipy.
Dodajmy, że najnowszy utwór grupy Feel "Hejnał" to sentymentalna opowieść o przeszłości i toast za lepsze czasy. Ewidentnie artyści nie chcą odcinać kuponów od dawnych hitów, tylko starają się wciąż tworzyć nowe rzeczy i zaskakiwać słuchaczy. W ubiegłym roku ukazał się kolejny album studyjny grupy, zatytyułowany po prostu "Feel 5".