Paulina Krupińska od 2018 roku tworzy udane małżeństwo z Sebastianem Karpiel-Bułecką, wokalistą Zakopower. Ich relacja ma jednak nieco dłuższą historię. Po raz pierwszy spotkali się na imprezie zimowej, gdzie muzyk grał koncert. Wówczas obydwoje byli w innych związkach, jednak kiedy te się zakończyły, znów na siebie wpadli. Po raz pierwszy poinformowali o łączącym ich uczuciu w 2014 roku kiedy wybrali się na ślub bliskiej znajomej. Od tego czasu są nierozłączni i wspierają się na każdej płaszczyźnie życia. Paulina Krupińska wystąpiła ostatnio w teledysku męża.
Paulina Krupińska w wolnych chwilach uwielbia rozwijać zainteresowania, a kiedy ma ku temu ważne powody, jest wniebowzięta. Nic więc dziwnego, że kiedy dowiedziała się o tym, że ma możliwość wystąpić w nowym teledysku męża, zgodziła się bez wahania. Teraz w końcu mogła pochwalić się efektami pracy i nie kryła przy tym radości. "Kochani, a teraz będzie mój debiut. Wystąpiłam w teledysku do mojej ulubionej piosenki "Szczęście". Jakiś gość mówi chodź, potańczymy. A że bardzo lubię tańczyć mówię: 'wchodzę w to'" - pisała podekscytowana na Instagramie. W klipie do "Szczęścia" mogliśmy zobaczyć Pauliny Krupińską i Sebastiana Karpiel-Bułeckę odnajdujących się w pomieszczeniu pełnych ludzi. Zatańczyli w iście romantycznym stylu.
Popis taneczny Pauliny Krupińskiej nie umknął uwadze fanów. Jedna z internautek ją pochwaliła. "Cudowna piosenka jak i teledysk. Pięknie się patrzy na Paulinę i Sebastiana - łezka się kreci, że są nadal pary, które walczą o swój związek" - czytamy. Więcej kadrów z nowego teledysku Zakopower i Beli Komoszyńskiej, w którym zatańczyła prowadząca "Dzień dobry TVN" znajdziesz w naszej galerii na górze strony.
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka nie wypowiadają się często na temat relacji. Ostatnio muzyk miał okazję gościć podczas audycji radiowej, gdzie wyznał, jak wygląda życie z jego żoną. Okazuje się, że łatwo im iść na kompromisy. "Nie, nie, zdecydowanie nie. Wiadomo, że takie poważne decyzje rodzinne podejmujemy wspólnie. Fajnie tak to wszystko działa, że jednak mamy podobne postrzeganie świata, podobne upodobania, więc to dość łatwo wszystko się dzieje. Nie ma z tym większych problemów" - wyznał Karpiel-Bułecka.