Caroline Derpienski pojawiła się nagle i niespodziewanie. Zrobiła się popularna dzięki zwierzeniom o miłości do wszystkiego, co drogie i luksusowe, a także opowiadaniu o życiu z ukochanym miliarderem u boku. Wykorzystała moment sławy, a w mediach promuje coraz to nowsze przedsięwzięcia.
Caroline Derpienski zaczęła coraz częściej pojawiać się na warszawskich salonach (przylatywała specjalnie z Miami, w którym podobno ma aż pięć mieszkań, a przynajmniej tak mówiła podczas konferencji Clout MMA, gdzie doszło do dużej wymiany zdań między nią, a Laluną). Wywiady, których udzielała, cieszyły się dużą popularnością, a modelka błyszczała w błysku fleszy, opowiadając o swoim zamiłowaniu do najdroższych marek, szybkich samochodów i diamentów. Nazwała się nawet "dollarsową queen".
Jakiś czas temu razem z popularnym w sieci makijażystą Walevskym nagrała filmik, na którym artysta tworzy jej makijaż w wersji "taniej". Pokazywał kosmetyki i opowiadał o nich, jakby naprawdę były tanie, choć na rynku kosmetyków są one naprawdę dość drogie (co prawda nie należą do takich gigantów kosmetycznych jak Chanel, Valentino, Tom Ford czy Christian Louboutin - przy nich naprawdę wypadają "tanio").
Postanowiliśmy podliczyć, ile kosztuje "tani" makijaż Caroline Derpienski. Paleta do oczu kosztowała 269 zł, korektor -190 zł, błyszczący pojedynczy cień - 265 zł, baza-krem pod makijaż - 490 zł, dwa podkłady za odpowiednio 315 zł i 239 zł, mokry bronzer - 255 zł, puder za 195 zł, bronzer w kamieniu za 149 zł, puder do tzw. "bakingu" za 285 zł, róż za 209 zł, pomadka za 145 zł, rozświetlacz za 149 zł. A wszystko to zostało utrwalone sprayem do makijażu za 175 zł. Łącznie? 3330 zł. A do tego "błysk" na oku i "mydełko, które jest tak tanie, że nie sposób go nawet pokazać". Wygląda więc na to, że makijaż za ponad 3 tys. zł to naprawdę szczyt taniości w przypadku Caroline. To, jak celebrytka prezentuje się w tak "tanim" makijażu, jak i więcej jej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.