• Link został skopiowany

Sylwia Peretti wspomina ostatnią rozmowę z synem. Zdziwił ją tym wyznaniem

Sylwia Peretti w najnowszym wywiadzie po raz pierwszy otworzyła się na temat śmierci syna. Celebrytka wspomniała ostatnią rozmowę z Patrykiem.
Sylwia Peretti
KAPiF

Sylwia Peretti przeżyła w tym roku ogromną stratę. Zginął jej syn Patryk. 24-latek w lipcową noc prowadził samochód, znacznie przekraczając dopuszczalną prędkość. Stracił panowanie nad pojazdem, a ten wpadł w poślizg i dachował z czwórką młodych mężczyzn w środku. Wszyscy zginęli na miejscu. Pogrążona w żałobie "Królowa życia" odsunęła się od mediów i w domowym zaciszu starała się poukładać myśli po tak strasznej tragedii. Trzy miesiące po wypadku udzieliła pierwszego wywiadu, w którym opowiedziała o tym, jakie relacje łączyły ją synem. Dzień przed śmiercią powiedział jej coś wyjątkowego. 

Zobacz wideo Poznaliśmy sekret nazwiska Sylwii Peretti. Nosił je też Patryk

Patryk odwiedził Sylwię Peretti dzień przed wypadkiem. Wiadomo, jak wyglądała ich ostatnia rozmowa

Sylwia Peretti i Patryk uwielbiali spędzać czas w swoim towarzystwie. Łączyła ich bardzo bliska relacja i miłość do motoryzacji. Dzień przed wypadkiem syn "Królowej życia" wpadł z odwiedzinami do jej domu. Urządzili grilla i rozmawiali. W pewnym momencie 24-latek powiedział mamie, że ją bardzo kocha, co może się wydawać czymś zupełnie prostym. Peretti w wywiadzie dla Vivy! przyznała jednak, że takie słowa padały z jego ust bardzo rzadko.

Dzień wcześniej siedzieliśmy u mnie razem na grillu i nagle Patryk wypalił, że bardzo mnie kocha. Zdziwił mnie tym wyznaniem i zapytałam go, skąd ten nagły przypływ czułości. "Wiecznie marudzisz, że za mało mówię ci, że cię kocham", zaśmiał się - wspominała Sylwia Peretti w wywiadzie dla "Vivy!".

Sylwia Peretti na każdym kroku podkreślała, że syn jest jej całym światem. On sam twierdził, że nie okazywał uczuć wobec matki wystarczająco często. Jak celebrytka ocenia to z perspektywy czasu? Twierdzi, że Patryk miał swój własny sposób na pokazywanie miłości. "Często dawaliśmy sobie dowody, że bardzo się kochamy. Mówiłam i pisałam mu to równie często. Zwykle odpowiadał "jo tyż" i nie dziwię się, był dorosłym facetem, a dla mnie zawsze został synkiem, zresztą tak się do niego zwracałam" - dodała. Zdjęcia Sylwii Peretti znajdziesz w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: