Nie ma wątpliwości, że media do dziś mocno interesują się życiem Meghan Markle. Obecnie największe emocje wzbudza jednak konflikt Amerykanki i jej męża z członkami jego rodziny czy doniesienia o rzekomym kryzysie w małżeństwie z księciem Harrym. Natomiast przed 2020 rokiem, gdy Sussexowie zdecydowali się zrezygnować z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej, wszyscy bacznie obserwowali, jak Meghan Markle, niemająca przed związkiem z księciem Harrym żadnych królewskich powiązań, radzi sobie w nowej rzeczywistości. Pod ostrzałem był dosłownie każdy jej gest.
Taka sytuacja miała miejsce we wrześniu 2018 roku podczas jednego z pierwszych samodzielnych wystąpień Meghan Markle jako członkini brytyjskiej rodziny królewskiej. Żona księcia Harry'ego pojawiła się wówczas na otwarciu wystawy w Royal Academy of Arts, a kamery uchwyciły moment, w którym sama zamknęła za sobą drzwi od samochodu. Nagranie wywołało burzę. O geście Meghan Markle rozpisywały się wówczas niemal wszystkie media, szeroko komentowano je także na Twitterze. Niektórzy chwalili żonę księcia Harry'ego za wprowadzanie "luzu" w sztywne ramy królewskich zasad, inni uważali, że jej zachowanie było kompletnie nie do przyjęcia, jeszcze inni zarzucali jej celowe łamanie królewskiego protokołu. Tę ostatnią kwestię komentowali zresztą eksperci. Okazuje się, że zamykając za sobą drzwi, Meghan Markle tak naprawdę nie naruszyła żadnych oficjalnych zasad.
Zwykle, jeśli jesteś członkiem rodziny królewskiej lub dygnitarzem, masz osobę odpowiedzialną za otwieranie i zamykanie drzwi - mówił ekspert od etykiety William Hanson w rozmowie z Radio 1 Newsbeat.
Chociaż od tego "przełomowego" wydarzenia minęło już pięć lat, nagranie z Meghan Markle zamykającą drzwi od samochodu ponownie stało się viralem w sieci. Tym razem na TikToku. Okazuje się, że fani brytyjskiej rodziny królewskiej nadal doskonale pamiętają głośną aferę samochodową z udziałem żony księcia Harry'ego. "Gazety pisały wtedy, że jej zachowanie było nie do przyjęcia i powinna podszkolić się, jeśli chodzi o protokół", "Oszaleli na punkcie tego, że zamknęła drzwi. Zastanawiałam się wtedy, o co chodzi? Dlaczego w ogóle o tym piszą?", "Pamiętam to! Uwielbiam ją" - czytamy w komentarzach.