Na TikToku Sylwestra Wardęgi zrobiło się naprawdę gorąco. Popularny youtuber tym razem postanowił zdradzić, jak czuje się Wojtek Gola. Okazuje się, że mężczyźnie nie jest wesoło. Mało tego - wierząc słowom Wardęgi, pojawiły się nawet łzy. Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację, nic w tym dziwnego. Materiał Wardęgi w zaledwie 14 godzin od publikacji zebrał ponad 700 komentarzy. Sprawa z pewnością szybko nie ucichnie.
Po aferze Pandora Gate, którą ujawnił Sylwester Wardęga, w świecie youtuberów zrobiło się naprawdę gorąco. Poszło o wysyłanie nieodpowiednich treści do nastoletnich i niepełnoletnich fanek. Wardęga wciąż zdradza nowe fakty. Co chwila na jaw wychodzą kolejne informacje działające na niekorzyść osób zamieszanych w sprawę. Wardęga zamieścił na TikToku krótki filmik. Powiedział w nim, jakie emocje towarzyszą Wojtkowi Goli. "Powiem wam. Wojtek Gola jest zapłakany. Zapłakany jest Wojtek Gola. Martwi się, że zostanie w jakiś tam sposób pomówiony. On się bardzo popłakał" - zdradził na TikToku Sylwester Wardęga.
Pandora Gate to sprawa na tyle głośna, że zajęła się nią Prokuratura Okręgowa. Sylwester Wardęga po ujawnieniu informacji początkowo nie czuł się najlepiej. Zastanawiał się, czy dobrze zrobił. Po przeprowadzonej rozmowie z prokuratorem poczuł się znacznie lepiej. W jednym z zamieszczonych materiałów zdradził, jak przebiegła wizyta w Prokuraturze Okręgowej. Więcej zdjęć znajduje się w galerii na górze strony.
Jak dzisiaj mój mental? Powiem ci, że byłem bardzo przybity, ale prokurator pewnymi wypowiedziami sprawił, że już nie jestem taki przybity. Wychillował mnie. Można powiedzieć, że mi posłużył niczym psycholog. Powiedział mi, jak to wygląda. Ja też nie mogę mówić, co tam było mówione, ale jakby bardzo dobrze wpłynął mi na głowę. Na mental. Uzdrowił wręcz moją głowę (...). Przez ostatnie dni byłem taki przygnębiony wręcz - wyznał Sylwester Wardęga w jednym z materiałów na YouTube.