Doda i Dariusz Pachut razem na Narodowym. Piosenkarka promieniała

Doda dała świetny występ na kolejnym dużym wydarzeniu. Piosenkarka śpiewała podczas "Roztańczonego Narodowego". Jak się okazuje, towarzyszył jej Dariusz Pachut.

Koncert "Roztańczony PGE Narodowy" zakończył letnią trasę TVP3 "Roztańczona Polska". Telewizja zaprosiła do udziału w imprezie zaprzyjaźnione gwiazdy polskiej estrady, m.in. Dodę, Edytę Górniak, Marylę Rodowicz, Cleo, Viki Gabor czy Michała Wiśniewskiego.

Zobacz wideo Doda mówi, jak wyglądają jej relacje z Górniak. Mocne słowa!

Doda i Dariusz Pachut na "Roztańczonym Narodowym". Uwiecznieni razem jak wsiadają do samochodu

Doda nie byłaby sobą, gdyby nie zrobiła show. Na scenie pojawiła się dwa razy. Podczas pierwszego występu miała na sobie niebieski dopasowany strój złożony z minispódniczki, topu i narzutki na ramiona. Całość uzupełniła błyszczącymi dodatkami. Szczególną uwagę zwracały długie kozaki. Artystka idealnie podkreśliła swoje zgrabne nogi, a włosy ułożone w finezyjne warkocze dodawały jej dziewczęcego uroku. W tym stroju zaśpiewała swój hit "Melodia ta", przy którym świetnie bawiła się cała publiczność.

Piosenkarka nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zaskoczyła czymś swoich fanów. I tak też się stało. Podczas drugiego występu towarzyszył jej raper Smolasty. Muzycy wykonali swój hit "Nim zajdzie słońce", który ma już 33 mln odsłon w serwisie YouTube. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zrobili to po raz pierwszy razem na żywo. Wszystko zaczęło się od tego, że Smolasty wykonał swoje największe hity, aż nagle z głośników po chwili wybrzmiał początek utworu "Nim zajdzie słońce". Publiczność momentalnie oszalała! Największy szał pojawił się po wykonaniu pierwszej zwrotki, bo właśnie wtedy na scenie pojawiła się Doda ubrana w długi czarno-szary kombinezon.

Doda u boku Dariusza Pachuta

Na koncercie było obecnych 60 tys. ludzi, zapewne sporo zebrało się również przed telewizorami. Oprócz tego media i fotografowie. Nic więc dziwnego, że jednemu z nich udało się sfotografować artystkę "off stage". To, co zwraca uwagę, to osoba, która towarzyszyła jej. A był to nie kto inny, a... Dariusz Pachut. Nie jest wiadomo, czy sportowiec przywiózł Dodę na koncert, czy było to już po koncercie (po fotografiach można sądzić, że raczej po, ponieważ Doda była już "zrobiona" - miała na sobie makijaż, strój i gotowe włosy). W każdym razie wsiadali (bądź też wysiadali) z samochodu razem. Doda promieniała szczęściem. Nic dziwnego - miała za sobą świetny występ. Więcej zdjęć tej dwójki, jak i Dody z występu znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

Doda i Dariusz Pachut, 'Roztańczony Narodowy'
Doda i Dariusz Pachut, 'Roztańczony Narodowy' KAPIF.pl / KAPIF.pl
Więcej o: