Wielka telenowela w "Hotelu Paradise" trwa, a jej głównym bohaterem jest Roch, który jak się okazało ma brata postawionego na wysokim stanowisku w TVN, choć wedle regulaminu poprzednich edycji (a ten się zmienił dopiero przy okazji nowej odsłony), w programie nie mogą brać udziału osoby spokrewnione z pracownikami stacji. Według doniesień innych uczestników, szybko mieli się dowiedzieć o tym, kto jest jego rodziną. Oprócz tego jego gwardia starała się ze wszystkich sił uprzykrzyć życie innej mieszkance hotelu Łucji i knuli, co zrobić, aby jak najszybciej ją wyrzucić z wyspy. Okazuje się, że tuż po Pandorze doszło do jeszcze jednej dość interesującej sytuacji.
Mieszkańcy "Hotelu Paradise" dzień przed Rajskim Rozdaniem udali się na Pandorę, gdzie odpowiadali na pytania pozostałych uczestników. W tym samym czasie podglądała ich nowa uczestniczka Oliwia, która tuż po wejściu musiała wybrać mężczyznę, z którym stworzy parę. Tym samym jego dotychczasowa partnerka musiała szybko spakować walizki i opuścić wyspę. Początkowo ten wybór padł na Kornelię, wówczas związaną ze swoim skrytym obiektem westchnień Rochem. Jej przyjaciółka Justyna, a tym samym luba uczestnika, skorzystała z wygranego przywileju, jaki otrzymała i nie zgodziła się z decyzją. Był to jednak strzał w kolano, ponieważ kolejnym wyborem Oliwii był Marvin - jej aktualny partner (wiązało się to z roszadami we wcześniejszych odcinkach). Wtedy też ekipa Rośka musiała pożegnać ze łzami w oczach jedną ze swoich przyjaciółek. Okazuje się, że ta Pandora skrywała jedną tajemnicę.
Justyna w najnowszym Q&A na Instagramie wyznała, że nie miała pojęcia o tym, że jej veto będzie dawało możliwość Oliwii dokonania jeszcze jednego wyboru. Jak sama ujawniła, poprosiła nową uczestniczkę, aby wybrała kogoś dalej od ich trójki i wtedy stwierdziła, że mogłaby stworzyć parę z Pawłem, co wiązałoby się z odpadnięciem Tori - przyjaciółki Rocha. Uczestnik zaczął płakać, zestresowana mieszkanka wskazała Patryka, jednak ponownie poproszono ją o zmianę. "Sytuacja w telewizji trwała nie wiem, może z 20 sekund, jednak w rzeczywistości to trwało kilka minut. Dając Kori motyla, poprosiłam Oliwię, żeby wybrała jak najdalej od nas. Wybór padł na Pablo, który był z Tori jednak Roch zaczął płakać i powiedział "Nie tak daleko", potem wybór padł na Patryka i już Wiktoria miała odchodzić jednak weszła w to za duża manipulacja, za dużo łez, za dużo słów wypowiedzianych do Oliwii..." - zdradziła Justyna na InstaStories. Trzeba przyznać, że był to dość interesujący scenariusz. Zdjęcia z "Hotelu Paradise" znajdziesz w naszej galerii na górze strony.