Szymon Majewski zdobył popularność, gdy prowadził program "Szymon Majewski Show" w stacji TVN. Program był hitem i przyciągał tłumy widzów przed telewizory. W końcu jednak to się zmieniło i został zdjęty z anteny. Potem showman prowadził jeszcze dwa kolejne programy, które nie zdobyły takiego uznania widzów, aż w końcu całkiem zniknął z ekranów. Teraz Szymon Majewski wrócił wspomnieniami do czasów, gdy został zwolniony ze stacji TVN. W rozmowie z Plejadą przyznał, że dostał propozycję pracy od Jacka Kurskiego.
W najnowszym wywiadzie z Plejadą Szymon Majewski wrócił wspomnieniami do momentu, gdy został zwolniony ze stacji TVN. Stało się to po roku od zdjęcia z anteny "Szymon Majewski Show" i prób wybicia się z takimi programami, jak "HDw3D" czy "Szymon na żywo". Wtedy podejrzewało się, że Szymon Majewski pożegnał się ze stacją przez udział w reklamie banku. Prawda okazuje się inna. "(...) Zanim wystąpiłem w reklamie banku, poprosiłem stację o zgodę. I ją otrzymałem. Miałem na to pozwolenie. Ale jak przyszło co do czego, usłyszałem, że zrobiłem to bez konsultacji z TVN-em. A ja jestem dość bezpośredni i prostolinijny. Jeśli wiem, że ktoś mnie nie chce, to nie będę namawiał go, żeby zmienił swoje zdanie i spojrzał na mnie przychylnym okiem. Jestem wolnym ptakiem i nie umiem grać w tego typu gierki" - powiedział Szymon Majewski w rozmowie z Plejadą.
Szymon Majewski nie ukrywał, że było mu nieco przykro, szybko jednak zrozumiał, że będzie miał czas na nowe projekty, "zwolnienie tempa" i "przewartościowanie". Przy okazji ujawnił, że od tego czasu nigdy nie kontaktował się z Edwardem Miszczakiem, a na pytanie, czy przyjąłby propozycję pracy w Polsacie, odpowiedział, że zawsze chętnie porozmawia i wyjaśni niektóre sprawy. Nie ukrywa jednak, że nie widzi się obecnie w telewizji. "(...) Ale jak przyglądam się temu, co obecnie pokazywane jest w telewizji, to nie widzę tam dla siebie miejsca. Miałbym prowadzić "Love Island"?" - spytał retorycznie. Zdjęcia Szymona Majewskiego znajdziecie na górze strony w naszej galerii.
W rozmowie z Plejadą Szymon Majewski ujawnił również, że kilka lat temu dostał propozycję pracy od Jacka Kurskiego. Okazuje się jednak, że nie wahał się ani przez chwilę, co mu odpowiedzieć. (...) "Ale powiedziałem mu, że nie wyobrażam sobie prowadzenia żadnego programu, nawet gdyby miał być o wędkarstwie, w stacji, w której emitowane są później "Wiadomości", w których niszczone są pewne grupy społeczne. Postawiłem sprawę jasno – dopóki władza się nie zmieni, moja noga nie stanie na Woronicza. Ten adres dla mnie po prostu nie istnieje" - podkreślił. Jacek Kurski ponoć namawiał Szymona Majewskiego i kusił go programem w prime timie. Showman był jednak nieugięty. "Nie umiałbym robić dobrej miny do złej gry i udawać, że wszystko jest w porządku, że nie przykładam ręki do propagandy" - dodał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!