• Link został skopiowany

Satyrycy przewidzieli "aferę wizową". Kabaret Neo-Nówka wrócił do skeczu z przeszłości

Kabaret Neo-Nówka opublikował swój skecz sprzed lat. Okazuje się, że już wtedy "przewidział" aferę wizową.
Kabaret Neo-Nówka
Youtube

Od kilku dni media rozgrzewa "afera wizowa". Wszystko zaczęło się od odwołania wiceszefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotra Wawrzyka. Był on odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe oraz był autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich. Rozporządzenie zakładało możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tysięcy pracowników. Z ustaleń CBA wyniknęło jednak, że co najmniej 200 z 600 cudzoziemców, którzy starali się o wizę do Polski, korzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dużą opłatą. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Tymczasem okazuje się, że podobną historię przedstawił w swoim skeczu Kabaret Neo-Nówka i to kilka lat temu!

Zobacz wideo Komik z kabaretu Paranienormalni przeprasza internautów

Kabaret Neo-Nówka pisze o "proroczym skeczu". Satyrycy przewidzieli "aferę wizową"

Kabaret Neo-Nówka postanowił wrócić wspomnieniami do skeczu, który pojawił się w serwisie Youtube już jakiś czas temu. Satyrycy zmienili jedynie jego nazwę na "Filmowcy z Mumbaju". "Po raz kolejny życie przegoniło kabaret. Tutaj możecie zobaczyć nasz proroczy skecz, który pomimo upływu czasu idealnie pasuje do aktualnej sytuacji" - napisali członkowie kabaretu w serwisie X (dawniej Twitter).

Bohaterami skeczu są dwaj oszuści Czesiek i Heniek, którzy próbują wyłudzić pieniądze z Unii Europejskiej. Wymyślili więc, że łatwiej im będzie je dostać, gdy będą udawać uchodźców. W urzędzie wymyślają różne historie, by udowodnić swoje związki z Polską. "Mój pradziadek walczył z Polakami pod Wiedniem, tam zginął i bardzo sobie chwalił tę śmierć. Do dzisiaj ją wspomina" - mówi jeden z bohaterów kabaretu. Zdjęcia zobaczycie na górze w naszej galerii. 

Obaj tłumaczą też, czym będą zajmować się w Polsce. "Pracować w zawodzie. Mój zawód to bezrobotny-wyuczony i bardzo zależy mi na ciągłości, bo lata do wysługi lecą" - powiedział jeden. Drugi dodał bez wahania: "Ja byłem dekarzem. Dekowałem się u Heńka i czekałem, kiedy komornik pójdzie". Cały skecz możecie zobaczyć poniżej:

 
Więcej o: