Bartosz Kurek jednym gestem rozwalił konferencję. Do sieci trafiło nagranie

Polscy siatkarze po powrocie do Polski wzięli udział w konferencji prasowej. Bartosz Kurek nagle chwycił mikrofon i przedstawił się jako reporter. Padło ważne pytanie.

Polscy siatkarze mieli ostatnio spory powód do radości. W wielkim stylu udało im się wygrać spotkanie z Włochami, które zagwarantowało im sukces. Zdobyli złoty medal Ligi Narodów, a tym samym zostali Mistrzami Europy. Niedługo później cała reprezentacja ruszyła w drogę powrotną do Polski, gdzie niemal od razu czekała ich konferencja prasowa. Nie obyło się bez śmiesznych sytuacji. Prowodyrem jednej z nich był sam Bartosz Kurek.

Zobacz wideo Włosi za mocni dla Polaków w finale uniwersjady

Bartosz Kurek chwycił za mikrofon i nagle przerwał konferencję

Po wylądowaniu na warszawskim Okęciu siatkarze ruszyli do hotelu, gdzie spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Nagle Bartosz Kurek chwycił za mikrofon i przedstawił się jako reporter gazety "Pies i Kot". Zaczął zadawać pytanie koledze z drużyny Aleksandrowi Śliwce. Nawiązał do jednej z akcji, które wykonał podczas spotkania z Włochami. "Jakie to uczucie, skończyć ostatnią piłkę w finale mistrzostw Europy przy stanie 24:23? Daliście sobie jakiś znak z Marcinem Januszem, by wystawił ci piłkę? Kiwnęliście sobie 'dawaj, ja to skończę'?" - pytał Kurek. Śliwka wyznał, że była to bardzo szybka decyzja.

Jesteśmy w szoku, że tak wielu ludzi przyszło nas powitać, to coś niesamowitego, to wielka duma. Pamiętam, co było w mojej głowie przy przedostatniej piłce, Włosi ratowali akcję, w końcu jej nie skończyliśmy. Przypomnieliśmy sobie, że mamy jeszcze jedną szansę i szczęśliwie się udało, piłka wyszła w aut między rękami blokujących. Było przy tym trochę szczęścia i mogliśmy celebrować - odpowiedział Aleksander Śliwka.
 

Wiadomo, ile zarabiają siatkarze

Liga Narodów była zastrzykiem gotówki dla polskich siatkarzy. Sam awans do finału mistrzostw zagwarantował im premię w wysokości 250 tysięcy euro, z kolei po wygranej z Włochami otrzymali czek na 500 tysięcy euro. To łącznie dwa miliony i trzysta tysięcy złotych, co trzeba podzielił na wszystkich członków drużyny. Nie są to jednak spore kwoty w porównaniu do piłkarzy czy tenisistów, którzy mogą liczyć na znacznie większe honoraria. Iga Świątek za samo zwycięstwo we francuskim turnieju wielkoszlemowym otrzymała około dziesięciu milionów złotych. Z kolei stawki w piłce nożnej sięgają nawet pół miliona za remis. Zdjęcia siatkarzy znajdziesz w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: