Sixto Rodriguez uchodził za prawdziwą legendę sceny muzycznej. Gitarzysta podbił świat między innymi za sprawą filmu dokumentalnego "Sugar Man", w którym przedstawiono historię jego życia. Produkcja została nawet uhonorowana nagrodami BAFTA oraz Oscarem w swojej kategorii. Według nieoficjalnych ustaleń, muzyk w ostatnim czasie zmagał się z problemami zdrowotnymi. Na jego profilach ukazała się informacja o śmierci.
9 sierpnia na Instagramowym profilu muzyka ukazało się archiwalne zdjęcie, na którym można go było zobaczyć grającego na gitarze przed tłumem ludzi zauroczonych w jego twórczości. Niestety, tym razem wpis służył do przekazania niezwykle smutnej informacji. W wieku 81 lat odszedł słynny Sugar Man.
Z ciężkim sercem ogłaszamy odejście naszej drogiej legendy Rodrigueza - czytamy na Instagramie Sixto Rodriguez.
Podobny wpis ukazał się na oficjalnej stronie internetowej gitarzysty. Dowiadujemy się z niego, że Sixto Rodriguez zmarł 8 sierpnia. Jego przedstawiciele kierują kondolencje do trzech córek - Sandry, Evy i Regan. "Z wielkim smutkiem ogłaszamy, że Sixto Diaz Rodriguez zmarł dzisiaj. Składamy najserdeczniejsze kondolencje jego córkom - Sandrze, Evie i Regan oraz całej jego rodzinie. Rodriguez miał 81 lat. Niech jego droga dusza spoczywa w pokoju".
Na ten moment nie podano oficjalnych informacji dotyczących przyczyny śmierci muzyka. Wiadomo jednak, że w marcu tego roku przeszedł operację po przebytym udarze mózgu. Oprócz tego Daily Mail donosi, że jego stan zdrowia w ostatnim czasie znacznie się pogarszał. Zdjęcia Sixto Rodriguez znajdziesz w naszej galerii na górze strony.