Czasem wystarczy się nie wyspać, by mieć opuchnięte oczy. Co zrobić, by pozbyć się tego problemu? Kinga Rusin powiedziała o tym w książce "Jak zdrowo i pięknie żyć, czyli ekoporadnik", którą wydała w 2016 roku. Słuchając jej rady, może się wydawać, że czasem "najciemniej pod latarnią", bo zastosowanie jej patentu jest bajecznie proste, a nie zawsze oczywiste. Według byłej gwiazdy TVN wystarczy sięgnąć tylko po jedną rzecz, którą zazwyczaj każdy ma w swojej kuchni.
Okazuje się, że by pozbyć się opuchniętych oczu, wystarczy tylko... herbata. "Zaparz w 100°C dwie torebki czarnej herbaty, następnie je ostudź i przyłóż na powieki na kwadrans. Potem twarz przemyj chłodną wodą. Ważne, by nie była to herbata aromatyzowana - mogłaby podrażnić spojówki i wrażliwą skórę wokół oczu" - radzi w swojej książce Kinga Rusin. Jak to możliwe, że ta porada jest skuteczna?
Czarna herbata jest bogata w garbniki, które obkurczają naczynia włosowate, a tym samym zmniejszają opuchliznę. Podobnie zadziała herbatka z rumianku zawierającego ponadto przeciwzapalny bisabolol, może ona jednak rozjaśnić brwi i rzęsy - tłumaczy dziennikarka.
Co ciekawe był czas, kiedy Kinga Rusin nie umiała stosować ekologicznych porad, którymi podzieliła się w swojej książce. Gdy w 2006 r. występowała w "Tańcu z Gwiazdami", nie zwracała uwagi, na to co je. Ważna dla niej jednak była wtedy jedna rzecz, którą raczyła się na rozpoczęcie dnia i dawała jej siłę na taneczne pląsy na sali treningowej. "Każdy dzień zaczynałam od półkilogramowego sernika. Ćwiczyłam do 'Tańca z Gwiazdami" po dwanaście godzin dziennie, chudłam w oczach, więc uznałam, że na sernik, zapewne składający się głównie z chemikaliów, mogę sobie pozwolić. Oczywiście, że mi mówili, że przy tak intensywnym wysiłku warto uzupełnić zapasy białka, przynosili jakieś wstrętne w smaku odżywki, ale ja wolałam sernik" - wspomina Kinga Rusin w ekoporadniku. Jak wtedy wyglądała? Jej zdjęcia z "Tańca z Gwiazdami" znajdziesz w galerii na górze strony.