Beata Kozidrak uchodzi za jedną z najpopularniejszych artystek polskiej sceny muzycznej. Jej twórczość od lat łączy pokolenia i pozwala na niezapomnianą zabawę wszystkim fanom. Okazuje się, że do tego grona niedawno dołączył ambasador Panamy w Polsce. Był zachwycony wokalnym talentem artystki do tego stopnia, że nie obyło się bez zaproszenia na wspólny lunch.
Beata Kozidrak gra koncerty wraz z zespołem Bajm, z których jest związana od lat, a oprócz tego jest zapraszana na różnego rodzaju wydarzenia kulturalne. Tekst jednej z piosenek, w której nuci "Panama nanana" urzekł ambasadora, który zaprosił artystkę na lunch. Na tę okazję wybrała typową dla siebie, rockową stylizację na którą składał się odblaskowy żółty płaszcz oraz buty na szpilkach i kombinezon. Z kolei Javier Alcides Bonagas de Gracia postawił na klasyczny garnitur.
Panama nanana… Ambasadorowi Panamy w Polsce spodobała się moja piosenka i… zaprosił mnie na lunch! Mamy wiele planów, uwielbiam takie inspirujące spotkania. Miłego dnia kochani - pisała wokalistka.
Trzeba przyznać, że dobór stylizacji do okazji był dość nietypowy, jednak artystka pozostała wierna swojemu stylowi. Zrezygnowała z eleganckiej sukienki i nie umknęło to uwadze fanów, którzy wytykali jej, że wyszła na spotkanie z ambasadorem w "body i płaszczu" czy też "kostiumie kąpielowym i szlafroku". Znaleźli się również tacy, którzy ją pochwalili. Oczywiście nie wszystkim musiało się podobać ubranie Beaty Kozidrak i najważniejsze, że ona się czuła w nim dobrze. Więcej zdjęć znajdziesz w naszej galerii na górze strony.