Małgorzata Rozenek-Majdan wśród zobowiązań zawodowych na pierwszym miejscu stawia pracę w śniadaniówce. Ta posada przez lata była dla niej marzeniem. Dziś możemy obserwować, jak założycielka marki "Mrs. Drama" rozwija się w roli prowadzącej "Dzień dobry TVN". Widzowie zdążyli się już przyzwyczaić do duetu Skórzyński-Rozenek. Nagle nastąpiła zmiana. Najnowsze wydanie odbyło się bez żony Radosława Majdana.
Przedsiębiorczyni nie narzeka na brak obowiązków. Jako mama trójki synów, właścicielka marki modowej oraz influecerka wzięła na swoje barki kolejne zobowiązanie - prowadzenie śniadaniówki. Małgorzata Rozenek-Majdan nie miała łatwego startu. Widzowie od razu zaczęli ją oceniać i porównywać do Krzysztofa Skórzyńskiego. Dziś prowadząca radzi sobie o wiele lepiej w tej roli niż na początku. Mimo to i tak obok pochwał znajdą się głosy krytyków. W ostatnim wydaniu formatu zamiast Rozenek-Majdan u boku Skórzyńskiego pojawiła się jednak Małgorzata Ohme. Jej dotychczasowym partnerem w formacie był Filip Chajzer, który zrobił przerwę od śniadaniówki z racji problemów zdrowotnych. Być może Skórzyński zastąpi go na dłużej. Zdjęcie "nowego" duetu zostało opublikowane na Instagramie śniadaniówki. Jak zareagowali widzowie? Od razu zauważyli brak Małgorzaty Rozenek:
To był fantastyczny poranek "DDTVN". Wspaniały duet - czytamy w sieci.
"Można było spokojnie oglądać program, kompetentnie profesjonalnie, pan Skórzyński nie musi cały czas ratować sytuacji, bo ma profesjonalną osobę obok siebie, żeby tak zostało", "Pan Skórzyński nareszcie ma współprowadzącą, która posiada umiejętności dziennikarskie, nade wszystko włada poprawną polszczyzną. I niech tak pozostanie już na stałe" - piszą inni widzowie.
"To była moja bardzo trudna decyzja. Nagle przyszedł moment w życiu, w którym orientujesz się, że nie jesteś RoboCopem. Próbowałem pracować, jednocześnie walcząc o zdrowie, ale to nie zadziałało. Zawsze regularnie robiłem serwisy w samochodach (żeby nie stracić gwarancji) i nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby przełożyć to na własne zdrowie. Teraz ceną za to jest remont generalny (...) Wrócę, kiedy będę na siłach. Każdemu życzę takiego pracodawcy" - ujawnił prezenter w rozmowie z Pudelkiem. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.