Klub, w którym gra Jakub Rzeźniczak, Wisła Płock, spadł z Ekstraklasy. "Spadek Naszej Wisły traktuję jako moją największą porażkę, nie tylko jako piłkarza, ale przede wszystkim jako kapitana zespołu. Jest mi wstyd, czuję wielką złość, rozgoryczenie i jedyne co mogę do was napisać, to słowo przepraszam" - pisał na Instagramie. Obecnie mówi się o transferze piłkarza. Rzeźniczak opublikował wspólne zdjęcie z żoną Pauliną. Jeden z internautów wbił mu szpilę.
Jakub i Paulina Rzeźniczakowie udostępnili na Instagramie wspólne zdjęcia zrobione nad morzem. "Razem na dobre i na złe. Dwa lata temu się poznaliśmy, przez ten czas wydarzyło się bardzo wiele, ale wiemy, że zawsze jesteśmy dla siebie wsparciem i możemy na siebie liczyć" - czytamy we wpisie. Jeden z internautów wykorzystał część cytatu, żeby dopiec piłkarzowi.
Na dobre i złe i w pierwszej lidze też - napisał, dodając roześmiane emotikony.
Rzeźniczak odpowiedział: "A co za różnica, w której, może i w piątej być. Nie mierz mojej partnerki miarą swojej żony, co wnioskuje po twoim komentarzu". Internauta szybko się wytłumaczył: "Jakubie R. nie spinaj się, trenuj. A mój niewinny komentarz był skierowany do ciebie. Twojej żony nie znam, więc dlaczego miałbym ją zaczepiać? Pozdrawiam".
Pod zdjęciami nie zabrakło jednak także komentarzy pełnych słów wsparcia. "Każdemu się należy reset od tego wszystkiego, oddałeś serce na boisku, wrócimy silniejsi kapitanie", "I to jest piękne, macie siebie i swoje wzajemnie wsparcie" - czytamy.
Jakub Rzeźniczak przez gorszy czas w karierze piłkarskiej ograniczył działalność na Instagramie, z czego wytłumaczyła go żona. Odpowiedziała internautom, którzy dopytywali, dlaczego zniknął. "Klub, w którym gra Kuba, znalazł się w trudnej sytuacji. Nie każdemu podoba się aktywność w social mediach, więc zdecydował się trochę wycofać" - pisała. Wygląda jednak na to, że sportowiec powoli wraca do regularnego dodawania postów.