Marcinkiewicz do tej pory nie dodał zdjęcia z ukochaną. Wyznał, dlaczego. Przy okazji... potwierdził zaręczyny?!

Kazimierz Marcinkiewicz od jakiegoś czasu publikuje zdjęcia tajemniczej Martyny, jednak nie pozują do nich razem. Polityk tłumaczy, że woli zostawić je dla siebie. Poruszył też temat zaręczyn.

Kazimierz Marcinkiewicz po rozstaniu z Izabelą Olchowicz niewiele mówił o życiu prywatnym. Początkowo ich małżeństwo wydawało się być bardzo udane i chętnie opowiadali o nim w mediach, a nawet znaleźli się na okładce jednego z magazynów. Związek jednak zakończył się z hukiem. W lutym bieżącego roku, Marcinkiewicz ostro skomentował wyrok, jaki usłyszał za niepłacenie alimentów byłej żonie. Kilkanaście dni później pokazał światu nową partnerkę o imieniu Martyna. Chętnie publikuje jej zdjęcia, jednak to, co może zastanawiać obserwatorów polityka, to brak wspólnych fotografii, a jedynie "sklejki", na których widzimy zarówno Marcinkiewicza, jak i jego ukochaną. Były premier w końcu wyjawił, skąd brak zdjęć, na których pozują razem. Potwierdził także, że są zaręczeni.

Zobacz wideo Kazimierz Marcinkiewicz nazwał książkę Isabel "kłamliwym atakiem". Odpowiada

Kazimierz Marcinkiewicz o związku. "Wspólne zdjęcia są dla nas, nie dla ludzi"

Chociaż Kazimierz Marcinkiewicz wyraźnie chce dzielić się szczęściem i chętnie udostępnia zdjęcia partnerki oraz wyznania miłosne, to stwierdził, że na wspólne fotografie nie ma miejsca w jego mediach społecznościowych. Polityk opublikował na InstaStories wpis partnerki, na którym widzimy zarówno Marcinkiewicza, jak i jego ukochaną. Ujawniają, dlaczego podjęli taką decyzję.

Nie będziemy pokazywać wspólnych zdjęć, afiszować się na proszę wybaczyć ściankach i robić sesji zdjęciowych. Wspólne zdjęcia są dla nas, nie dla ludzi i tak zostanie - czytamy.
Kazimierz Marcinkiewicz z partnerką
Kazimierz Marcinkiewicz z partnerką Instagram.com/marcinkiewiczkazimierz

Kazimierz Marcinkiewicz potwierdza zaręczyny

Niedawno na Instagramie polityka pojawiły się także zdjęcia z podpisami "yes, yes, yes", co wielu przyjęło za informację o zaręczynach. Kazimierz Marcinkiewicz potwierdził, że para ma już je za sobą. "Nie musimy niczego potwierdzać w mediach! Za to bardzo was fajnych ludzi szanujemy i z tego miejsca potwierdzamy. Tak, jesteśmy razem. Tak, kochamy się. Tak, jesteśmy zaręczeni". Na koniec obserwatorzy mogli przeczytać skierowane do nich życzenia. "Dobrego dnia z wyjątkowymi. Dodam nieskromnie więcej empatii, uśmiechu, ruchu, dystansu i najważniejsze dobrego życia".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.