Magda Femme to polska piosenkarka i pierwsza żona Michała Wiśniewskiego. Przez sześć lat była członkinią grupy Ich Troje, z którą w 2006 roku wystąpiła także na Konkursie Eurowizji. Stosunki pomiędzy byłymi małżonkami od lat nie są zbyt dobre. Tym razem jednak na łamach tabloidu "Twoje Imperium" pojawiły się informacje, że wokalistka boryka się z problemami finansowymi i ogłosiła bankructwo. Femme wysłała do mediów oświadczenie w tej sprawie.
Okazuje się, że sprawa jest znacznie bardziej złożona. Magda Femme w rozmowie z Plejadą wyjawiła, że o rzekomym bankructwie dowiedziała się rano w sklepie z porannej prasy. Ponoć dom celebrytki w Krupiej Wólce pod Warszawą został wystawiony na sprzedaż przez syndyka. Wokalistka wyjaśnia, że ostatnio skontaktowała jej się jedna z organizatorek jej koncertu i zaczęła wypytywać ją o posiadłość. Spytała, czy Femme nadal mieszka w Krupiej Wólce.
Odpisałam, że tak. Podobno się znamy, więc kulturalnie odpowiadałam na pytanie. Zatroskana, pisze, że widziała ogłoszenie mojego domu wystawione przez syndyka i się martwi. Odpowiedziałam, że to widocznie jakiś żart, bo sprawa została zgłoszona. (...) Bo jak może być ogłoszenie sprzedaży domu, jeśli temat jest już nieaktualny? - stwierdziła Magda Femme.
Piosenkarkę oburzył fakt, że po tej, wydawać by się mogło, prywatnej konwersacji, zrobiła się prawdziwa medialna burza. Organizatorka koncertu bez wiedzy i zgody wokalistki wykorzystała jej wypowiedzi do prasowego artykułu. Femme podkreśliła jednak, że faktycznie zgłosiła do sądu upadłość, ponieważ znalazła się w ciężkiej sytuacji z powodu kredytu zaciągniętego we frankach.
Pani z organizatora imprezy przerodziła się w "dziennikarza śledczego" i zrobiła z tego artykuł. Zapomniała jednak wspomnieć, że artykuł jest o mnie i pisze go dla jakieś gazety (...). Faktycznie, zgłosiłam sama upadłość do sądu, gdy frank nabrał na sile… Pomimo spłat bank sprzedał wierzytelność pewnej grupie, która najprawdopodobniej stosuje lichwę. Tego już nikt nie sprawdził, prawda? Może trzeba zainteresować tym prokuraturę? Sytuacja frankowa mnie wtedy pogrążyła, a źli ludzie chcą czerpać z tego zyski - przyznała Magda Femme w rozmowie z Plejadą.
Wokalistka ma jednak żal nie tylko do wspomnianej organizatorki koncertu, lecz także do syndyka, który udzielił prasie informacji na temat jej prywatnych spraw. Swoje problemy finansowe uważa za rzecz zakończoną i nie chce wracać do przykrych zdarzeń z przeszłości. Jednocześnie zapowiedziała podjęcie kroków prawnych w związku z naruszeniem dóbr osobistych.