Magdalena Stępień wciąż nie może się uwolnić od przeszłości. W zeszłym roku media informowały o jej relacji z byłym partnerem Jakubem Rzeźniczakiem oraz chorobie syna Oliwiera. Modelka walczyła o życie dziecka, ale niestety chłopiec zmarł w wyniku choroby nowotworowej. Kiedy influencerka postanowiła sobie ułożyć życie na nowo, to zaczęły do niej napływać nienawistne wiadomości. Wydała oświadczenie i teraz postanowiła dodać do niego drobne sprostowanie. Chodzi o jej związek z piłkarzem.
Magdalena Stępień ostatnio musiała się wytłumaczyć przed fanami ze zbiórki na leczenie syna Oliwiera, który chorował na nowotwór. Fotomodelka otrzymywała bardzo dużo wiadomości na temat jej wystawnego życia, które zdaniem internautów prowadzi. Okazuje się, że jej długie oświadczenie nie wystarczyło, żeby uciszyć wiadomości prywatne od fanów i dlatego dodała sprostowanie do wpisu, który udostępniła na Instagramie.
Moi drodzy! Krótkie sprostowanie. Życie toczy się dalej czy tego chcemy, czy nie... Czasu nie zatrzymamy. A jak wiemy, czas leczy rany... I tak samo jest u mnie. Potrzebuję czasu na pewne kwestie, bo w moim życiu zachodzą zmiany i nie dotyczą mojego eks sprzed dwóch lat. Bez przesady. Niech każdy żyje swoim życiem i czerpie z niego, co najlepsze. Przestańcie spekulować, przestańcie wysyłać mi wiadomości prywatne dotyczące życia innych, bo ja żyję nowym życiem, tamto dawno zostało w tyle - podkreśliła.
Kobieta stara się odbudować życie na nowo po stracie ukochanego syna. Fotomodelka, która wystąpiła w jednej z edycji "Top Model" dzieli się w mediach społecznościowych trudnymi momentami, które przychodzą do człowieka po śmierci bliskiej osoby. To tam publikuje wspomnienia związane z synem, a także dziękuje przyjaciołom za pomoc w trudnych czasie żałoby.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!